Dzwoni mąż do żony szczęśliwy jak nigdy i wesołym głosem mówi żony:
- Kochanie, nie mogę uwierzyć w moje szczęście.
Żona na to:
- Skarbie, czyżbyś wygrał w totka?
Na co mąż:
- Nie, twoją matkę rozjechał autobus!
Własne
- Kochanie, nie mogę uwierzyć w moje szczęście.
Żona na to:
- Skarbie, czyżbyś wygrał w totka?
Na co mąż:
- Nie, twoją matkę rozjechał autobus!
Własne