358
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
20 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:40
🔥
Koniec jazdy
- teraz popularne
Link do całości...
oglądało się podobne filmiki jak się miało 12 lat na karku, aż się łezka w oku zakręciła
Jest Starbunio, okulary zerówki no i iChujstwo zamiast telefonu. Spierdolenie umysłowe pełną gębą. Gdybym był zmuszony do używania iChujstwa, już bym wolał zmienić dzwonek na hymn pedałów albo III Rzeszy, zamiast zostać ze standardowym.
@up ee?? Podjedź przy okazji do proktologa bo ewidentnie coś Cię uwiera w dupie. Zaskakujące jest tylko to że tego nie czujesz. Jak można aż tak emocjonalnie zareagować na jakąś 15 sekundową jebaną kreskówkę. 
Ależ wkurwia mnie ten dzwonek.Nie chodzi o to, że mnie nie stać na srajfona <nie stać> ale o to że to jest po prostu zjebany do bólu dźwięk ! Kurwa !
AyCaramba napisał/a:
srogie niedopierdolenie mózgowe innymi słowy: to debil@up ee?? Podjedź przy okazji do proktologa bo ewidentnie coś Cię uwiera w dupie. Zaskakujące jest tylko to że tego nie czujesz. Jak można aż tak emocjonalnie zareagować na jakąś 15 sekundową jebaną kreskówkę.
radek225 napisał/a:
Jest Starbunio, okulary zerówki no i iChujstwo zamiast telefonu. Spierdolenie umysłowe pełną gębą. Gdybym był zmuszony do używania iChujstwa, już bym wolał zmienić dzwonek na hymn pedałów albo III Rzeszy, zamiast zostać ze standardowym.
no tak, lepiej jest siedzieć na dziurawcu dzięki, któremu całe chiny mają dostęp do wszystkich danych w twoim tel.
Tego typu filmiki przesyłało się przez bluetooth albo IRDĘ na pierwsze kolorowe wyświetlacze w telefonach. Tylko wtedy była rozdzielczość 140x250 i odświeżanie 16 klatek na sekundę przy takim filmiku.
Można było sobie kupić takiego gifa wysyłając smsa za kilka złotych na numer podany na ostatniej stronie tygodnika "Na Żywo" i innych gazet tego pokroju - nawet chyba w Bravo się reklamowali.
Można było sobie kupić takiego gifa wysyłając smsa za kilka złotych na numer podany na ostatniej stronie tygodnika "Na Żywo" i innych gazet tego pokroju - nawet chyba w Bravo się reklamowali.
SirMajkel napisał/a:
no tak, lepiej jest siedzieć na dziurawcu dzięki, któremu całe chiny mają dostęp do wszystkich danych w twoim tel.
HA! HA! HA! HA!
Dziurawiec powiadasz? Dzięki Apple miałem do czego fapować dobre kilka miesięcy. Otóż 4 lata temu do sieci wyciekły zdjęcia aktorek, nawet na sadolu był odpowiedni temat. Szukałem, nie znalazłem, pewnie wszystko usunięte, by zrobić miejsce na pedałów, baby z chujami i sranie na siebie. Była m.in całkowicie naga Scarlett Johannson, czy zdjęcie buły Jennifer Lawrence. Skąd te zdjęcia wyciekły? A no z iCloud mój drogi! Tu masz próbkę tego, co wyciekło 4 lata temu:
Jak ktoś chce, to ze wszystkiego ukradnie Ci dane. Już nie raz nawet największe korporacje udowodniły, że serwery na których trzymają dane mają login admin a hasło admin, i nie raz wjebano się przez to do NASA, FBI. Bardzo głośno było kilkanaście lat temu o wycieku arkuszy maturalnych z CKE (centralna komisja egzaminacyjna). Wystarczyło wejść na stronę i podać dokładną scieżkę dostępu do pliku z arkuszami. W 2005-2006 roku, już nie pamiętam wybiło szambo, bo ktoś skopiował sobie loginy i hasła do PlayStation Plus, więc wszyscy posiadacze PS3 musieli zmieniać hasła do profili, a Sony łatać dziury. Do czego zmierzam? Nie ważne, czy masz telefon na Androidzie za 200 zł, Galaxy S9+, czy drogą zabawkę dla pedałów - iPhone. NIGDZIE Twoje dane nie są bezpieczne, no chyba, że trzymasz je w sejfie na dysku przenośnym. Jak ktoś chce, ukradnie Ci dane ze wszystkiego. Dlatego nie popadam w paranoję. Na swoim telefonie trzymam swoje prywatne zdjęcia, ale nie robię zdjęć swego kutasa, czy nagie zdjęcia mojej dziewczyny. Na moim telefonie znajdziesz co najwyżej foty z kawalerskiego mojego kumpla, czy moje zdjęcie pod pomnikiem Chrząszcza w Szczebrzeszynie. Po to właśnie, że jeśli za 10 lat zostanę prezydentem, premierem, czy szefem jakiegoś międzynarodowego korpo, by nie odezwał się szef Google, Apple i nie powiedział "Panie Radosławie, mamy Pana kompromitujące zdjęcia". A co do iPhone,to jest tak samo niebezpieczny, jak Android, czy Windows, a płacisz za niego 2x tyle, co za inne telefony. Skoro nie widać różnicy, to po chuj przepłacać? Jedno i drugie dziurawe, jak polna droga na Ukrainie.