Przyjechała do nas znajoma z Niemców,
w zaawansowanej ciąży powiedzmy 7 miesięcy, gadka szmatka i pytam czy zna płeć, no i pa tera:
-już znam, ale! lekarz najpierw nie chciał powiedzieć bo nie wypada, nie wiadomo jaką będzie chciało dziecko mieć płeć i nie powinni teraz o tym myśleć...
przeczytajcie jeszcze raz
"nie wiadomo jaką będzie chciało dziecko mieć płeć"
ok po namówieniu lekarza w końcu pokazał siuriora, przez usg, nie swojego...
ładny absurd? to jeszcze nic, chcieli nagranie z USG
ni chuja, dziecko musi wyrazić zgodę bo RODO
aha czyli można wyskrobać dzieciaka bez jego zgody, ale nie można mieć nagrania USG bo dzieciak nie wyraził zgody?
tak
jaki nowoczesny kraj, kurtyna
w zaawansowanej ciąży powiedzmy 7 miesięcy, gadka szmatka i pytam czy zna płeć, no i pa tera:
-już znam, ale! lekarz najpierw nie chciał powiedzieć bo nie wypada, nie wiadomo jaką będzie chciało dziecko mieć płeć i nie powinni teraz o tym myśleć...
przeczytajcie jeszcze raz
"nie wiadomo jaką będzie chciało dziecko mieć płeć"
ok po namówieniu lekarza w końcu pokazał siuriora, przez usg, nie swojego...
ładny absurd? to jeszcze nic, chcieli nagranie z USG
ni chuja, dziecko musi wyrazić zgodę bo RODO
aha czyli można wyskrobać dzieciaka bez jego zgody, ale nie można mieć nagrania USG bo dzieciak nie wyraził zgody?
tak
jaki nowoczesny kraj, kurtyna