Parka wchodzi do restauracji, Siadają przy stoliku i zamawiają jedzenie. Przy barze siedzi jakiś koleś i z góry na dół ogląda dziewczynę, a kiedy jej chłopak wychodzi przysiada się do stolika i mówi jej prosto w oczy:
- Chciałbym ssać i gryźć Twoje sutki a później nalać tequili do cipki i wypić ją przez słomkę.
W tym momencie jednak chłopak wraca z ubikacji, a facet na swoje miejsce przy barze.
- Widzisz?! Widzisz tego chama tam?! Powiedział że chce ssać moje sutki!
Chłopak wkurwiony rzuca ścierą o stolik i podnosi się z krzesła.
- Czekaj! Powiedział jeszcze że chce zalać moją cipkę tequilą i wypić ją przez słomkę!
Na te słowa koleś zbladł i usiadł z powrotem na krzesło.
- No...ale...nic nie zrobisz?!
- Kochanie, wybacz ale nie chce mieć do czynienia z kimś kto potrafi wypić tyle tequili.
- Chciałbym ssać i gryźć Twoje sutki a później nalać tequili do cipki i wypić ją przez słomkę.
W tym momencie jednak chłopak wraca z ubikacji, a facet na swoje miejsce przy barze.
- Widzisz?! Widzisz tego chama tam?! Powiedział że chce ssać moje sutki!
Chłopak wkurwiony rzuca ścierą o stolik i podnosi się z krzesła.
- Czekaj! Powiedział jeszcze że chce zalać moją cipkę tequilą i wypić ją przez słomkę!
Na te słowa koleś zbladł i usiadł z powrotem na krzesło.
- No...ale...nic nie zrobisz?!
- Kochanie, wybacz ale nie chce mieć do czynienia z kimś kto potrafi wypić tyle tequili.