Okej, bo tłumaczenie galo11 trafia w sedno, ale mam wrażenie, że do tępych gimbusów i tak nie dotrze. Napiszę więc tak, żjakby to wcale nie był kawał:
Gwałci mężczyzna kobietę. Gwałt odbywa się już od kilku godzin, podczas których gwałcona kobieta znajdowała się na dole, a gwałcący mężczyzna u góry. Jest typowa pozycja sprzyjająca gwałtom. W innej kobieta mogłaby się wyrwać - w tej natomiast jest ona przygnieciona do ziemi przez gwałciciela.
Mężczyzna się zmęczył - czasem się zdarza podczas seksu: serce wali Ci jak oszalałe, nie masz siły już na jakiekolwiek ruchy, bolą Cię uda, lędźwia, brzuch, pośladki (nie odbyt), czasem ręce <-- kto już zamoczył, ten wie... Mimo zmęczenia, czlowiek ten wciąż odczuwał bardzo silną potrzebę ruchania, więc zaproponował, że teraz gwałcona kobieta znajdzie się na górze, a on sobie odpocznie na dole.
- Zbyt wiele dziewczyn przede mną to ty raczej nie gwałciłeś, co? - zapytała zatem niewiasta, zaskoczona taką propozycją, ponieważ w gwałtach się tak nie robi.
Jasne?