Kibel z "półką" to kretyński wynalazek. Nie idzie się normalnie wysrać, bo w pewnym momencie klocki sięgają dupy i musisz naśladować Małysza. Pojedynczy, długi stolec wcale nie jest lepszy, gdyż łamie się w połowie i zjeżdża po rowie, zostawiając cygańskie korale. Przez zwiększoną powierzchnię parowania kału, konieczne jest otwieranie okien na oścież (nawet zimą) - tak bardzo jebie. Zaczynasz czytać gazetę i kończysz na okładce, bo ktoś kiedyś z gówna zechciał uczynić eksponat muzealny. W "plumkającym" kiblu mogłeś wychylić się do tyłu i nie chlapało, a w tym? W tym nie chlapie, ale żebyś się zesrał, to nie unikniesz szczotki. No chyba, że srasz kamieniami.
Tak bardzo tęsknie za domem...
Tak bardzo tęsknie za domem...
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis