Tornado w skali EF4 i jego skutki (Skala Fujity lub skala Fujity–Pearsona. EF4 – wiatr o prędkości od 267 do 322 km/h ).
160
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
18 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 11:33
szkielet dachu nietknięty, nawet kosze wiszą, gdyby tylko zbudowali jak ludzie to by nadal stało, ale nie, bo to hameryka...
kokos_123 napisał/a:
szkielet dachu nietknięty, nawet kosze wiszą, gdyby tylko zbudowali jak ludzie to by nadal stało, ale nie, bo to hameryka...
Może się nie znam, ale wydaje mi się, że celowo jest to budowane tak, żeby nie zerwało całej konstrukcji wraz ze szkieletem. Przy mniejszych wiatrach w Polsce potrafi zrywać całe dachy.
Jakiś kutas drzwi nie zamknął i sie przeciąg zrobił!
Kładłem u siebie w chacie panele więc jestem ekspertem i wiem co mówię.
Kładłem u siebie w chacie panele więc jestem ekspertem i wiem co mówię.
krzyks napisał/a:
Przy mniejszych wiatrach w Polsce potrafi zrywać całe dachy.
Od kiedy zaczęto stosować nowoczesne oszczędnościowe budownictwo. Kiedyś to belki w dachach bez użycia gwoździ czy śrub łączyli i nie jeden halny przetrwały.
po burzy zawsze wychodzi słońce.
nawet tu.
nawet tu.
krzyks napisał/a:
Może się nie znam, ale wydaje mi się, że celowo jest to budowane tak, żeby nie zerwało całej konstrukcji wraz ze szkieletem. Przy mniejszych wiatrach w Polsce potrafi zrywać całe dachy.
Bo robią po taniości nie na dachówkach, a zrywa głównie te gdzie jest problem z wyrównanie ciśnień, lub zbytnio wysunięte.
Zobacz sobie na kraje gdzie monsuny to norma, np Japonia, tradycyjny mały domek i paru-tonowy dach z dachówkami i żaden wiatr tego nie ruszy.
Tutaj jest ogólnie jeszcze inaczej bo to płaski dach, jeśli by ściany były z kamienia, a dach dobrze dociążony to nic by tego nie ruszyło.
Oni tak budują ze względu na trzęsienia, nie chcą mieć ciężkiego dachu, a skoro nie trzeba ciężkiego dachu utrzymywać, to skąpią też na ścianach ( i tak się zawali ale przynajmniej mniej, z tego wychodzą ), niestety efekt jest taki, że mocniejszy wiaterek i idzie...
Oczywiście wszystko by można na żelbetonie zrobić odporne na wstrząsy, ale koszt jest ponad dziesięć razy wyższy i im się bardziej opłaca odbudowywać. A że kogoś zabije lecący element to nie ich sprawa, w końcu tyle tego lata że to nie ich problem.
w polsce po każdej zabawie wiejskiej tak remiza wyglada
789dt napisał/a:
Od kiedy zaczęto stosować nowoczesne oszczędnościowe budownictwo. Kiedyś to belki w dachach bez użycia gwoździ czy śrub łączyli i nie jeden halny przetrwały.
Kiedyś Niemcy jak rozbudowywali wieże kościoła to dali belki w przekroju jaki stosuje się w mostach, przez co wieży nie dokończyli bo była za ciężka.
Belki stosuje się takie jakie trzeba, licząc lokalnie wg normy na obciążenie wiatrem,śniegiem wg danej lokalizacji.
789dt napisał/a:
Od kiedy zaczęto stosować nowoczesne oszczędnościowe budownictwo. Kiedyś to belki w dachach bez użycia gwoździ czy śrub łączyli i nie jeden halny przetrwały.
yy chyba odwrotnie? może zrywa w Polsce dachy, ale stare, w nowym budownictwie, jak już to zerwie blache czy dachówke (i w to wątpie), ale nie ma chuja że sie ruszy więźba
