📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
25 minut temu
🔥
Śmierć na tankowcu
- teraz popularne
Prymitywni, ale szczęśliwsi niż niejeden z nas.
Budrys2000 napisał/a:
Prymitywni, ale szczęśliwsi niż niejeden z nas.
Z całą pewnością, szczęście z nich tryska każdego dnia...
Kurwa, a jak ty się bawiłeś?
Chyba, ze masz 18 lat i mialeś juz komputery i telefony.
Ja zapierdalałem z patykiem udajcym karabin, nakurwialem kapslami po ziemi robiąc wyścigi, nakurwiałem kosmiczne tamy w deszczu w błocie, grałem na gitarze z kija i napierdalałem patykami w wiadra, więc w tym wypadku moje dzieciństwo nie różni się od ich dzieciństwa z wyjątkiem koloru skóry i chyba IQ, bo moi starzy też mieszkali w rozpierdalajacej się ruderze, życie.
Takie nabijanie się na siłę, ani to śmieszne, ani ciekawe, po prostu chujowe
Chyba, ze masz 18 lat i mialeś juz komputery i telefony.
Ja zapierdalałem z patykiem udajcym karabin, nakurwialem kapslami po ziemi robiąc wyścigi, nakurwiałem kosmiczne tamy w deszczu w błocie, grałem na gitarze z kija i napierdalałem patykami w wiadra, więc w tym wypadku moje dzieciństwo nie różni się od ich dzieciństwa z wyjątkiem koloru skóry i chyba IQ, bo moi starzy też mieszkali w rozpierdalajacej się ruderze, życie.
Takie nabijanie się na siłę, ani to śmieszne, ani ciekawe, po prostu chujowe
gimbaza przejeła sadola, do pieca
hmmm... marzenia i potrzeby ogół ludzkości ma podobne. Realizuje je za to inaczej, tak jak pozwala im na to rzeczywistość w jakiej żyją. Nie potepiam, doceniam. Oni żyją tak jak my 50 lat temu za 20 dolarów miesięcznie, różnica tylko w tym, że my żylismy w państwie socjalnym które większość potrzeb bytowych jednak zapewniała - oni żyją w dzikim pierwotnym kapitaliźmie.
Cienkie jak dupa węża. Żyją w swoim naturalnym środowisku, bawią się dostępnymi rzeczami i na razie nie pchają się do Europy.
Fakt, że jakieś 40 lat temu na podwórku bawiłem się podobnie i jakoś nie byłem nieszczęśliwy.
Fakt, że jakieś 40 lat temu na podwórku bawiłem się podobnie i jakoś nie byłem nieszczęśliwy.
Ja tam wole AC\DC "The space of aids"
A przepraszam Motórhead