TP czyli Tępa Pizda zostawiła swój samochód na torach tramwajowych w Kijowie. Na szczęście pasażerami tramwaju była wystarczająca liczba facetów, którzy postanowili dosłownie i w przenośni wziąć sprawę w swoje ręce.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 14:43
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:44
Kubaeinstein
moje eksperckie zdanie jest takie, ze jak ktos jest na tyle ograniczony ze nie wie, ze nie wolno stawac na torach, to tak ludziom powinno zostac zabrane prawo jazdy. Nigdy nie wiadomo, co taka tepa pizda moze wymyslec na drodze.
moje eksperckie zdanie jest takie, ze jak ktos jest na tyle ograniczony ze nie wie, ze nie wolno stawac na torach, to tak ludziom powinno zostac zabrane prawo jazdy. Nigdy nie wiadomo, co taka tepa pizda moze wymyslec na drodze.
W Poznaniu była kiedyś podobna akcja, tylko że w zaparkowanym na torach BMW był jakiś cwaniak, który miał totalnie wyjebane na dzwonienie motorniczego. Po chwili postoju z tramwaju wyskoczyło kilku drechów i dokładnie poobijali cały wóz i urwali lusterka. Gości momentalnie odjechał.
Kiedyś w Łodzi przesuwałem, wspólnie z pasażerami tramwaju, Fiata Punto oczywiście należącego do TP, którą odrobina śniegu przy krawężniku zmusiła do "finezyjnego zaparkowania" na torach tramwajowych. Wystarczy lekko rozbujać i pchać/ciągnąć. Jak jest ślisko to się nawet człowiek nie zmęczy
Za malolata "malucha" sasiada-zgreda przestawilismy do zabudowania smietnikow osiedlowych.W poprzek.Po dwadziescia centow mial przod-tyl do scian