stonefenix napisał/a:
To że jeden prawnik sem zinterpretował to wszystko w ten taki sposób to nie znaczy że sądy pójdą jego tokiem myślenia.
Widzisz, ja się nie wypowiadam jak działa frezarka czy nawet jebany telefon...
Wrzuciłem to, nie dlatego, że zobaczyłem, podnieciłem się i łyknąłem z automatu jak młody pelikan... Przeczytałem, to ze zrozumieniem i względną znajomością prawa.
Gość ma rację, jednak nie wziął pod uwagę najważniejszej kwestii:
W Polsce prawo (np.: karne) mamy względnie dobre, jednak jego stosowanie i interpretacja przez sądy jest po prostu żałosna, a u nas sądy ulegają naciskom dosłownie zewsząd, czy to politycy, media czy nawet opinia społeczeństwa, które się zbierze pod gmachem sądu...
Nie wiem czy ktokolwiek zauważył, że większość spraw ok 80%, które trafiają do Trybunału w Strasbourgu wygrywają nasi obywatele a nie państwo polskie... Ciekawe czemu...??? Ano temu, że te tłuki w sądach idą za wolą polityków i orzekają wbrew jasno sformułowanym przepisom prawa, zwyczajnie zasłaniając się niezawisłością i swoimi subiektywnymi odczuciami... Gdyby orzekali zgodnie i w granicach prawa, to szybko by zostali wyjebani przez niezadowolonego (obecnie) Pana Ryżego, który musiałby płacić odszkodowania obywatelom za niekompetencję swojej świty...
Podam najprostszy przykład: areszt tymczasowy.
Powinien maksymalnie trwać do 3 miesięcy (z pewnymi szczególnymi możliwościami jego wydłużenia).
A teraz pokaż mi ile tych tymczasowych aresztów trwało rzeczywiście do 3 m-cy...
Tylko dlatego, że sądy działają powolnie i generalnie nigdzie im się nie spieszy, koleś siedzi np.: 6 m-cy, ma sprawę i tadam: zostaje uniewinniony... Kto mu kurwa teraz odda pół roku życia, za straconą reputację, pewnie również pracę i uszczerbek na psychice??? Zasądzą przy dobrych wiatrach może z 10 tys. odszkodowania... No i weź tu kurwa się nie wkurwij i nie staraj się walczyć idąc po to co ci się kurwa należy, aż do organów UE... To jest chory, skorumpowany kraj, a ci ludzie są zwyczajnie pojebani...