Od 10 lat nie oglądam telewizji. Ostatnio u rodziców dorwałem się do telewizora i włączyłem TVN24- akurat był program o sytuacji polityczno-ekonomicznej w Wenezueli. Kurwa mać, takiego pierdolenia od rzeczy nie słyszałem od baaardzo dawna. W trakcie programu etyka dziennikarska rozjebała sobie łeb o linoleum, a logika po cichu powiesiła się w kiblu. Najbardziej spodobało mi sie porównanie Polski do Wenezueli i podsumowanie, że Polska jest tylko o jeden krok by być drugą Wenezuelą. No ja pierdole, wiem, że pis to jebani socjaliści, ale porównywać to do reżimu gdzie zgineło jakieś 100 osób na ulicach, nie ma jedzenia w sklepach, są nieregularne dostary prądu, a paliwo jest na kartki to jakas kpina i zwykłe pojabaństwo. Najgorsze, że są ludzie którzy w to wierzą, z zaproszonym "ekspertem" w studiu który każdą myśl kończył zwrotem "tak jak w Polsce pod rządami PISu!". Ludzie nie dajcie się zwariować i wyjrzyjcie czasem za okno.