Ostatnio z małżonką byliśmy u znajomych w odwiedzinach. Posiedzieć, pogadać, coś wypić i coś pojeść. Taka typowa imprezka ludzi wchodzących w wiek średni.
Niestety ale posiadówka skończyła się dość szybko.Powodem był krótki dialog między kumplem i jego żoną.
(K)- kumpel
(Ż)- jego żona
Odstawiając na ławę kieliszek:
(Ż) - Ale jestem dziś zmęczona, całą noc nie spałam. Zasnęłam dopiero około 5 nad ranem
(K) -Co ty gadasz o 2 spałaś jak zabita.
(Ż) - A skąd Ty możesz wiedzieć czy spałam, ja w przeciwieństwie do Ciebie nie chrapię.
(K)- Bo jak zmasturbowałem Ci się na twarz to nawet nie drgnęłaś.
Kumpela ze łzami w oczach i słowami " Nie mam ochoty widzieć tego debila na oczy" wyszła do drugiego pokoju a nam zostało opuścić tą zgęstniała atmosferę.
Niestety ale posiadówka skończyła się dość szybko.Powodem był krótki dialog między kumplem i jego żoną.
(K)- kumpel
(Ż)- jego żona
Odstawiając na ławę kieliszek:
(Ż) - Ale jestem dziś zmęczona, całą noc nie spałam. Zasnęłam dopiero około 5 nad ranem
(K) -Co ty gadasz o 2 spałaś jak zabita.
(Ż) - A skąd Ty możesz wiedzieć czy spałam, ja w przeciwieństwie do Ciebie nie chrapię.
(K)- Bo jak zmasturbowałem Ci się na twarz to nawet nie drgnęłaś.
Kumpela ze łzami w oczach i słowami " Nie mam ochoty widzieć tego debila na oczy" wyszła do drugiego pokoju a nam zostało opuścić tą zgęstniała atmosferę.