- Pani sobie przedstawi, madame - zabawia porucznik Sunday swoją towarzyszkę na balu - nie dalej jak pozawczoraj wyszedłem wieczorem na spacer, patrzę, a tu generał Angel na ławeczce stojąc klaczkę jebie. Podkradłem się cichcem, jak nie gwizdnę, to po klaczce tylko kurz został!
- Fuj, ordynus! - oburzona dama oddaliła się pośpiesznie.
Po chwili na balu pojawił się generał Angel. Dama podeszła do niego by się pożalić:
- Ten pański porucznik Sunday to straszny ordynus!
- A i podlec niepospolity - przytaknął generał.
- Pani sobie przedstawi, madame, onegdaj stoję sobie na ławeczce, spokojnie klaczkę jebię, a ten swołocz Sunday jak nie gwizdnie!