@Spadra
Jeśli twój wiek jest prawdziwy to widocznie za mało wiesz, twierdząc, że praca za 1200 to jałmużna. Nie wiem, w którym miejscu pieprze.
Napisałem tak..
" to nie jest żadna jałmużna " - jałmużna to datek dla biednych lub potrzebujących, więc wszystko się zgadza
" jałmużna to jest zasiłek za brak pracy " - wszystko się zgadza z definicją
" praca jaka by nie była nie urąga godności człowieka " - rozumiem, że ty wolisz żeby jeden zarabiał 2500, a drugi nie miał pracy i otrzymywał jałmużnę za siedzenie na gaciach
Pisałem też, że podwyższenie płacy za taką pracę odbije się koniec końców na tej kobiecie oraz 100 innych osobach, które codziennie robią zakupy w takim sklepie- wszystko się zgadza
Tu oczywiście stały argument "nie wiesz nic o życiu"... trochę pracowałem już w życiu i zdążyłem też robić to za minimalną.. no trudno, jak się nie ma wyjścia to lepsze to niż siedzenie na dupie.
1200 to w rzeczy samej kwota, która nie pozwala na normalne funkcjonowanie, nie przeczę.
A co do rodziny to myślę, że mam o wiele zdrowsze podejście niż ty, która nie rozumie kilku rzeczy i wierzy w magię.
Coś jeszcze?