Tutaj całość:
Tutaj całość:
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
A jesteś wstanie wskazać mi miejsca w Biblii które katolikowi nakazują robić to co robił Hitler? Czyli min. zabijanie(w tym katolików), okradanie, kłamanie etc.?
A gdzie szanowny Arashel w moim poście wyczytał, że Hitler był katolikiem? I pomijam fakt, że argument szanownego Arashela nawet gdyby miał się jakoś do tego co napisałem, jest po prostu gówniany.
Jakbyś oglądnął ten film to byś wiedział, że kozojebcom dzień wcześniej robili taka samą debatę. Poza tym Ty nazywając ich kozojebcami, równie dobrze siebie i innych chrześcijan powinieneś nazywać matkojebcami, bo jakby nie patrzeć, wszyscy wywodzicie się od rodziny, w której synowie bzykali matkę dla potomstwa (Ewa ze swoimi synami).
Srasz na kozojebców, a prawdopodobnie żadnego nie widziałeś. Za to Polacy w UK, którzy przyjechali jak rumuny do nas są okej.
Ale pomijając wszystko. Co za hipokryzja wkurwiać się na ciapatych, że się modlą na ulicach, podczas gdy katolicy robią dokładnie to samo (pielgrzymki chociażby) mnie jako ateistę wkurwiają obie te rzeczy. Ale ktoś kto wierzy w bajki i próbuje udowodnić innym, że to prawda, chyba nie powinien się wkurwiać na tych co robią dokładnie to samo.
Oczywiście, że jestem przeciwko islamizacji europy (chociaż tu na sadolu nadużywa się tego stwierdzenia) jak również jestem przeciwko chrystianizacji europy (tyle, że z tym urodziłem się za późno bo to już nastąpiło).
Zaraz się posypie, że mnie ruchają kozjebcy więc napiszę jeszcze raz: kozojebcy i matkojebcy(katole) won!
1. Nie oglądam telewizji, od takich rzeczy mam sadistica, telewizja kłamie i manipuluje.
2. Skąd wniosek że wyznaję jakąkolwiek wiarę?
3. Mówi się kozojebcy, bo nie wiem czy wiesz, ale oni faktycznie posuwają zwierzęta. Historii Adama i Ewy nie należy brać dosłownie, to się nie działo.
4. Studiowałem i pracowałem w Anglii, widziałem więcej tego ścierwa niż Ty klocków lego.
5. Polacy za granicą to sprawa kontrowersyjna, masz Polaków - ambitnych ludzi których sytuacja zmusiła do wyjazdu/chcą coś ze swoim życiem zrobić i polaczków - gnioty które robią gówno pod swoimi własnymi nogami, bo ktoś im załatwił pracę na zmywaku
6. Wszystko fajnie, tylko że na pielgrzymkach nikt Ci nie wmawia, że będziesz płonął w piekle, albo że ubierasz się jak ku**a. Wyobraź sobie zjazd fanów aut klasycznych: grupa ludzi jedzie w jedno miejsce, bo takie mają zainteresowania, tak samo z pielgrzymką, idą wspólnie się pomodlić, wielki ch*j Ci do tego, kto co robi ze swoim wolnym czasem. Osobiście nikt mi nigdy nie próbował wlepić Biblii na ulicy próbując uświadomić jaki Bóg jest super-zaj*****y. Z koranem trafiło mi się to kilka razy.
7. Chrystianizaja Europy - spóźniłeś się o kilkaset lat. Europa jest chrześcijańska (nie wiadomo jak długo).
Podsumowując: Twoja argumenty są gówno warte, wyciągasz wnioski ch*j wie skąd, osądzasz mnie o chuj wie co.
Teraz moje pytanie pan mądry: czemu Jezusa można oficjalnie wyśmiewać, a jak głupia gazetka wstawi satyrę z Mahomedem to wielka bulwersja i rasizm?
dziękuję.
Nie ma to jak pojmowanie wszystkiego w postacie widzę babę z chujem myślę baba z chujem. Kościół opiera się na symbolice i kultywowaniu pewnych działań jako nauka moralności i wykształceniu nawyku zastanawiania się nad światem i nad własnym działaniem. To, że coś jest tam nazwane ciałem Chrystusa nie oznacza, że opłatek zmieni się w zakrwawiony kciuk, tylko, że jest to symbol podtrzymania wiary i zaakceptowania poglądów przedstawionych w Biblii. Jak ktoś jest prosty, to myśli prosto. I nie ma żadnych przeciwwskazań istnienia nauki i religii obok siebie. Tak dla przypomnienia, kiedyś religia była nauką...
Ohohoho. Widać jaki z ciebie katolik. Aby być zbawiony wg kanonu KRK musisz brać za pewnik to iż właśnie ten opłatek dosłownie zmienia się w ciało Jezusa. Nie metaforycznie. Na następnej religii w gimnazjum spytaj się katechety jak jest to ci odpowie. Dopiero protestantyzm ( z punktu widzenie KRK herezja ) wprowadza odstępstwo od tej reguły. Podobają mi się polscy katolicy którzy wierzą ale nie wiedzą w co.
A jesteś wstanie wskazać mi miejsca w Biblii które katolikowi nakazują robić to co robił Hitler? Czyli min. zabijanie(w tym katolików), okradanie, kłamanie etc.?
" A kiedy pokonam twoich wrogów przed tobą i wprowadzę cię do ziemi obiecanej, nakazuję ci wytracić (czyt.: wymordować) wszystkich mężczyzn, starców, młodzież, kobiety, ich maleństwa, konie, owce, woły, wielbłądy, krowy (itd.) ja ci to nakazuje twój bóg ...aby ci nie były cierniem pośród ciebie...
...A jeśli mnie nie posłuchasz to wytracę cię do siódmego pokolenia i rozproszę między narodami..."
Może być ?? Czy szukać dalej ??
jak to nie ? tak jak powiedziane w filmiku - religia, wiara nie musi być i nie jest oparta na żadnych racjonalnych faktach - zupełne przeciwieństwo nauki - wierzysz lub nie, twój wybór. Oczywiście jakiś naukowiec może sobie wierzyć jednocześnie w skrzaty i być naukowcem, to jedynie świadczy o jego hipokryzji bądź ignorancji lub wielu innych czynników których nie chce mi się wypisywać. Niemniej jednak nauka i religia nie mogą być na tej samej płaszczyźnie nosz kurwa, trochę wyobraźni!
no wiec wlasnie troche wyobrazni.. nie mowie tutaj o jakiejs konkretnej religii tylko o religii ogolem. mozna byc naukowcem i opierdac sie na faktach no i ostatecznie na teoriach naukowych JEDNOCZESNIE wierzyc w jakiegos stworce, jakis byt, ktory to wszystko ogarnal.. nie mowie zeby wierzyc w jakies brednie o chodzacym po wodzie jezusie, czy latajacym potworze spaghetti ale mozna wierzyc ze cos jest ponad nami. tak wlasnie nauka i religia moga byc obok siebie. Oczywistym jest ze jak bezwzglednie wierzysz ze czlowiek pochodzi od adama i ewy i chuj to biologiem nie zostaniesz
no wiec wlasnie troche wyobrazni.. nie mowie tutaj o jakiejs konkretnej religii tylko o religii ogolem. mozna byc naukowcem i opierdac sie na faktach no i ostatecznie na teoriach naukowych JEDNOCZESNIE wierzyc w jakiegos stworce, jakis byt, ktory to wszystko ogarnal.. nie mowie zeby wierzyc w jakies brednie o chodzacym po wodzie jezusie, czy latajacym potworze spaghetti ale mozna wierzyc ze cos jest ponad nami. tak wlasnie nauka i religia moga byc obok siebie. Oczywistym jest ze jak bezwzglednie wierzysz ze czlowiek pochodzi od adama i ewy i chuj to biologiem nie zostaniesz
Na usta ciśnie się tylko jedno pytanie po co ?? Owszem jest stwórca wszystkiego nazywa się wszechświat i on jako taki jest stwórcą wszystkiego. Ale to nie wiara ale stwierdzenie faktu wszyscy jesteśmy częścią wszechświata i to jest nadrzędna istota po której nie ma nic innego.
Hipokryci, ogarnijcie się i zacznijcie myśleć samodzielnie!
Richard mam wrazenie to marionetka, nie wiem dla kogo pracuje, ale jak go widzę i pamiętam z discovery, którego już nie oglądam, to chyba jego jedynym zajęciem, za które pewnie mu płacono, było naśmiewanie się z wierzeń ludzi, nie podając przy tym żadnych ciekawych informacji czy danych wychodzących poza okres życia Pana Darwina.
Wnioskujesz to zapewne po kilkunastu filmikach na YT, nie czytając ani jednej książki Pana Richarda.
Kto przeczytał chociaż jedną książkę, nawet tą najbardziej znaną - Boga urojonego, dobrze wie, że gadasz głupoty.
Niemniej jednak nauka i religia nie mogą być na tej samej płaszczyźnie nosz kurwa, trochę wyobraźni!
No właśnie wyobraźnia mówi co innego. Cały czas mówiąc o religii mówicie o ludziach którzy odrzucają naukę co jest właśnie kompletnym brakiem wyobraźni, chyba wam się w głowach nie mieści, że ktoś wierzy i równocześnie np. prowadzi badania nad lekiem na raka, 2 równoległe sprawy.
tak tak, oczywiście - lecz musiała to być nauka zgodna z ówczesną doktryną - bo jak nie to taki nieposłuszny badacz mógł być uciszony lub po prostu spalony, albo jeszcze przekonany w różne sadolowe sposoby że jego poglądy są niepoprawne i złe. Człowieku, kościół miał wtedy wręcz monopol i środki by trzymać za pyski niektórych światłych ludzi
Tell me more, a teraz masz podobną rzecz z klonowaniem, testami na zwierzętach itp. to też możesz wziąć za doktrynę humanitaryzmu i zamiast polegać na kościołowi w tej sprawie co jest moralne, swoje normy środowisko ustaliło sobie samo co jest całkowicie w porządku i na miejscu.
Miczok13
Mam wrażenie, że nic innego nie robisz jak tylko wyszukujesz filmiki, które mają niby ośmieszać religię, zajmij się czymś pożytecznym, bo nie masz życia, ewentualnie obecność chrześcijan na świecie w liczbie ponad miliarda działa na ciebie paraliżująco, ale wtedy może pomóc tylko psychiatra albo eutanazja. Miłego dnia
Jak Cię tak boli dupa o moje tematy, to po cholerę do nich włazisz?
Ohohoho. Widać jaki z ciebie katolik. Aby być zbawiony wg kanonu KRK musisz brać za pewnik to iż właśnie ten opłatek dosłownie zmienia się w ciało Jezusa. Nie metaforycznie. Na następnej religii w gimnazjum spytaj się katechety jak jest to ci odpowie. Dopiero protestantyzm ( z punktu widzenie KRK herezja ) wprowadza odstępstwo od tej reguły. Podobają mi się polscy katolicy którzy wierzą ale nie wiedzą w co.
Widzę, że trafiłem na członka "naukowej" inkwizycji o której tak trąbią ze zgrozą ateiści, co to chodzi po forach chce oświecać ludzi jako jedyny myślący. Religia jest czymś stworzonym dla każdego człowieka, dla myślącego i dla ćwoka. Ćwok weźmie dosłownie i będzie wierzył, że to ciało Chrystusa myślący widzi symbol i znaczenie w nim ukryte. A super ćwok zobaczy, że to symbol ale nie pojmie znaczenia i będzie się uważał za jedynego któremu się oczy otworzyły od 2000 lat. Bycie Katolikiem nie oznacza brania wszystkiego dosłownie, ale wyciągania wniosków i postępowania wobec swojego kodeksu moralnego jak najbardziej zbliżonego do modelu biblijnego. Gimnazjum skończyłem już dobre kilka lat temu, jak myślisz, że jesteś bardziej przekonujący pojechawszy komuś od gimbusów bez powodu to stawia cie w kiepskim świetle.
Na usta ciśnie się tylko jedno pytanie po co ?? Owszem jest stwórca wszystkiego nazywa się wszechświat i on jako taki jest stwórcą wszystkiego. Ale to nie wiara ale stwierdzenie faktu wszyscy jesteśmy częścią wszechświata i to jest nadrzędna istota po której nie ma nic innego.
no wiec po to, poniewaz czlowiek od zawsze musial sobie jakos tlumaczyc rzeczy ktorych nie rozumie.. a i owszem czlowiek wiele rzeczy nie rozumie i nie jest w stanie wytlumaczyc gdyz tak samo jak 3 tysiace lat temu burza byla gniewem bogow albo ich wojna i tak sobie tlumaczyli bo nie wiedzieli skad to sie bierze, tak teraz cuda i ufo czy inne dziwne "nadprzyrodzone" zjawisko, ktorego naukowcy nie potrafia wytlumaczyc, moga byc zupelnie normlanymi i naturalnymi rzeczami ale na razie jestesmy zbyt tempi zeby to ogarnac.. i tak powstaje wiara. tak bylo 10 tysiecy lat temu, teraz i pewnie bedzie za kolejne 10 tysiecy lat.
Gdzie znajdę całość tych wykładów/spotkań??
Całość znajdziesz na youtube pod nazwą Something From Nothing(Coś z niczego), z napisami nie wiem czy znajdziesz.
Po co chodzić do kościoła w niedzielę? Przecież Bóg ma w niedzielę wolne i na pewno nie będzie słuchał żadnych modlitw. Ja na przykład nie znoszę, gdy ktoś do mnie w niedzielę wydzwania w sprawach zawodowych i to na dodatek przed południem. Przekładam sprawę na inny dzień, tłumacząc że właśnie ciężko skacowany zastanawiam się czy wstać i coś zjeść, czy jeszcze pospać.
Do czego w Wojsku Polskim jest kapelan i jak ma się jego praca do piątego przykazania? Wojskowa wersja dziesięciu przykazań jest zmodyfikowana? Zamiast nie zabijaj, jest na przykład: Pastuj buty i zapinaj guziki? Czy kapelan odwiedzający ciężko rannego w głowę żołnierza w szpitalu polowym, wspomina o nadstawieniu "drugiego policzka"?
Czy prawnicy zdają sobie sprawę z istnienia ósmego przykazania? Czy prokurator nie mając pewności co do winy podejrzanego może w ogóle postawić go w stan oskarżenia?
Po co w sejmie RP znajduje się kaplica i jak się mają odwiedzający ją wierni do siódmego i dziesiątego przykazania?
Wreszcie spowiedź. Czy gdy dopełnię pokuty (będącej generalnie karą) i otrzymam rozgrzeszenie, a spowiadałem się z czynów będących wykroczeniami, lub przestępstwami - to czy w myśl zasady ne bis in idem, uniknę kary wynikającej z ustaleń prawnych? To znaczy, czy jeśli wiem że fotoradar mnie sfotografował, to czy jak zatrzymam się przy najbliższym kościele i wyspowiadam się z łamania przepisów, odklepię kilka zdrowasiek i ojczenaszy, to mandat od ITD, który przyjdzie pocztą mogę uznać za niebyły?
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów