Tak właśnie wyglądają nasi sadolowi wojujący ateiści.
Tak właśnie wyglądają nasi sadolowi wojujący ateiści.
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
8Preacher8 zamknij ryj ty niedouczona katolska półpłynna gówniana maso hahah. I co, myślisz, że 10000 takich wyindoktrynowanych moherowych debili takich jak ty coś powie i to ma jakąkolwiek wartość? Szczekaj dalej i na kolana przed swoim księdzem, a później pogadaj se ze swoim bogiem hahah. A w ogóle to przejdź na islam i wycinaj swoim córkom na żywca łechtaczki i wargi sromowe w imię swojego boga, albo idź się wysadzić bo po śmieci czekają na ciebie dziewice. I pamiętaj, że jak będziesz grzeczny to zmartwychwstaniesz w dzień sądu hahahahahahahahahhah. BUAHAHHAHAHA. AHHAHAHAHAHAHA.
PS 7:57 pisałeś - czyli na 9 do tyry?
wow, ale mi dojebałeś. Normalnie się pozbierać nie mogę ty "mondry" inaczej kozaku
pisałeś coś koło 11:59 rozumiem lekcja informatyki trwa w najlepsze? tak mi ciebie żal, że aż się śmiać przestać nie mogę
no rzucaj dalej pustosłowiem internetowy pajacu i co pomodliłeś się już? A ksiądz cię na kolano brał? Pupkę ci wymasował?
Powiedział ten, co nie rzuca.
Ja na wiarę mam kompletnie wyjebane, jak każdy ateista (nie nie mylić z wojującym gimbo-zjebem) ale mam w domu powieszony medalik z pierwszej komunii właśnie kurwa po to że jak mnie odwiedzi babcia (którą bardzo kocham) to żeby jej nie było przykro ze chuja wbijam w to co ona mega wierzy. Dla mnie kawałek blaszki na ścianie nie ma żadnego znaczenia (mi się nawet podoba pod względem estetycznym).
PS: @Imie_jego_44 wyjdź stąd i więcej nie wracaj...
Aha no i oczywiście założenia kościoła są doskonałe - ponieważ po śmierci niczego nie ma, bo po prostu się umiera, nikt nigdy nie sprawdzi co po niej jest - piękne xD A jak wytłumaczyć coś zbyt złożonego? Najlepiej przypisać to bóstwom prawda? Kataklizmy, zaćmienia, komety, zorzę polarną i inne zjawiska naukowe. Niestety okazało się, że wszystkie bóstwa to tylko prawa natury i fizyki także pozdro. Może to do Newtona trzeba się modlić?
Nie no spoko, bo kościół wcale nie ma wpływu na władze w tym kraju, także mnie jako obywatela który płaci podatki takie jak podatek dochodowy, VAT i ZUS, wcale to nie obchodzi, co dzieje się z jego pieniędzmi i wcale nie obchodzi to, że banda jakichś pojebanych samców w sukniach, którzy prawnie odcięci są od natury, czyli posiadania partnerki i głoszący pojebane z dupy wzięte historie i teorie, wpływają na losy jego pieniędzy, a do tego wpierdalają się w najprywatniejsze zakamarki życia czyli prawo do posiadania CHCIANEGO dziecka, czyli są przeciw in vitro, czym nie pozwalają rodzić dzieci parom z problemami z płodnością, a zabraniają aborcji, czym skazują jakąś kobietę na posiadanie niechcianego dziecka i być może zniszczenie jej życia. ALE TO W KOŃCU NIC - PRZECIEŻ CZYM JEST ŻYCIE? W związku z tym, że kościół bazuje głównie na strachu przed śmiercią, uznaje życie "doczesne" jako coś przejściowego, drogę do lepszego - tymczasem to już wszystko co macie, a jak zdechniecie, wasz mózg przestanie działać w ciągu kilkudziesięciu sekund i to będzie koniec waszej wspaniałej drogi. Ale wkręcajcie sobie dalej, że ktoś na was patrzy, rodzicie się z grzechem pierworodnym, a naturalne czynności takie jak masturbacja czy popęd seksualny, to czyny zakazane, z bliżej nieokreślonych powodów, a które przez wpływ hormonów niejednokrotnie prowadzą do powstania wewnętrznych sprzeczności i poczucia winy. Nie ma niczego takiego jak kościół, co stoi w takiej opozycji do natury i nauki. To są po prostu CHORE zabobony oparte na gównie sprzed tysięcy lat, gdzie nie było optyki, silników, elektryczności, maszyn obliczeniowych, pamięci, sieci. I wtedy już wszystko wiedzieli - siedzieli na pustyni i wszystko wiedzieli - nie wymyślili historyjek dla debili tylko wszystko wiedzieli. Co z tego, że w naszych czasach nie ma żadnych faktów w JAKIMKOLWIEK stopniu potwierdzających te chore teorie o bóstwach, a wszystkie fakty naukowe, których nie znano oczywiście przeczą tym idiotycznym tezom, przeczy im też samo założenie, a kwestie wielkości wszechświata i odległości liczone w miliardach lat świetlnych w porównaniu do założeń o np. płaskiej Ziemi, rozpierdalają to na łopatki. No ale spoko. MATRIX GÓRĄ.
Aha no i oczywiście założenia kościoła są doskonałe - ponieważ po śmierci niczego nie ma, bo po prostu się umiera, nikt nigdy nie sprawdzi co po niej jest - piękne xD A jak wytłumaczyć coś zbyt złożonego? Najlepiej przypisać to bóstwom prawda? Kataklizmy, zaćmienia, komety, zorzę polarną i inne zjawiska naukowe. Niestety okazało się, że wszystkie bóstwa to tylko prawa natury i fizyki także pozdro. Może to do Newtona trzeba się modlić?
Toś dojebał. Teraz to kościół jest napiętnowany i zdziwię Cię, bo kośiół również płaci podatki. Aborcja? Jestem przeciw, dla mnie to ludobójstwo. Jeżeli urodzisz - możesz oddać. Są specjalne punkty do tego przeznaczone. Za aborcją jestem tylko wtedy, jeżeli jest zagrożone życie matki lub płodu. In vitro? Kurwa człowieku - są metody leczenia bezpłodnosci, kiedyś o tym nawet sporo czytałem(Niestety nie podam Ci nazwy bo najzwyczaniej w świece nie pamiętam), ale media nie nagłośnią - bo po co? Przecież można zarobić, a sprzeczne z naturą "związki" lesbijskie będą mogły mieć dzieci.
Słuchaj, mi też się nie podoba filizofia chrześcijaństwa, ale to nie powód, żeby wrzucać wszędzie i wszystkim. Co Ci to przeszkadza?To jest JEGO wybór. To ON decyduje, w co ma wierzyć. Moze nawet sobie wierzyć w kutasa zawieszonego na drucie, co Cię to obchodzi, jeżeli nie wpaja tego komuś innemu? To jest właśnie takie gimbusiarskie pierdolenie, bo "chce zaistnieć". Trochę kurwa pokory do chuja.
Aha no i oczywiście założenia kościoła są doskonałe - ponieważ po śmierci niczego nie ma, bo po prostu się umiera, nikt nigdy nie sprawdzi co po niej jest - piękne xD A jak wytłumaczyć coś zbyt złożonego? Najlepiej przypisać to bóstwom prawda? Kataklizmy, zaćmienia, komety, zorzę polarną i inne zjawiska naukowe. Niestety okazało się, że wszystkie bóstwa to tylko prawa natury i fizyki także pozdro. Może to do Newtona trzeba się modlić?
A może wiara w to, że to Bóg za grzechy to zsyła adaje im pewną otuchę? Może przez to stają się lepsi? A może to jest coś, dzięki czemu ludzie słabi mogą przetrwać? Tak samo było z mitami greckimi, tak samo egipskimi itd, itd. Ja sam lubie sobie wmawiać, ze dust devil w upalny dzień na polach to nie jest róznica ciśnień i cały naukowy bełkot, tylko tańczące na polach południce. Bo jakoś kurwa to dodaje kolorytu życiu, pewien irracjonalizm. I co, jestem bezmózgim katolem?
NIE JEST TO TWÓJ WYBÓR - jesteś od narodzin twojej świadomości kształtowany w kierunku wiary w takim toku rozumowania - są ci przekazywane informacje sprzeczne z rzeczywistością, ale z klauzulą, że te wszystkie rzeczy o których mowa, albo są "niewidzialne", albo działy się tysiące lat temu, i jeszcze pomimo, że nie czujesz żadnego wpływu tych niby "istot", są one podobno przepotężne, do tego wszystko wiedzące, czytają ci w myślach - ekstra. To są zabiegi czysto psychologiczne i opierają się na strachu przed nieznanym i silniejszym - tak naprawdę to bujdy. Na tym właśnie polega indoktrynacja - twój tok myślenia opiera się wtedy na sztucznych założeniach. Nie dano Ci wyboru - nie idziesz do chrztu mając 12 lat, a przed tym wiesz o katoliźmie (tak wiem) tyle co teraz o np. buddyźmie - tym gównem karmią od urodzenia, żeby właśnie wpływać na kształtowanie świadomości - świadomego człowieka, nie wychowanego w tym gównie nie jesteś wstanie tym omamić bo to wyśmieje. Ale jeżeli atak jest zewsząd od niemowlaka to jest to problem. Matrix.
Oni (katolicy) wierzą w swoje, bo być może mają tak wpojone, bo może łatwiej im jest w coś wierzyć, nawet jeśli jest to z Twojego punktu widzenia chore, bo może po prostu mają wiarę w to, że istnieje ktoś ponad ludźmi. Ja jak i Ty nie wierzymy, ale robisz dokładnie to o co czepiają się ludzie niewierzący. Starasz się wpierać tym ludziom swoje przekonania, a przynajmniej tak to odbieram ja osobiście. Każdy wie swoje i duża część z tych "każdych" chce wpierać swoje racje, a nie lubi jak im się tłoczy do głowy przekonania całkowicie odmienne od ich przekonań. Walczysz z katolicyzmem? Nie ma sensu, bo zawsze będą ludzie wierzący, tak samo jak i niewierzący. Także czy w ogóle jest sens by się sprzeczać o istnienie? Nie wierzysz, ok! Ale daj innym patrzeć swoimi oczami czy swoim rozumem.
NIE JEST TO TWÓJ WYBÓR - jesteś od narodzin twojej świadomości kształtowany w kierunku wiary w takim toku rozumowania - są ci przekazywane informacje sprzeczne z rzeczywistością, ale z klauzulą, że te wszystkie rzeczy o których mowa, albo są "niewidzialne", albo działy się tysiące lat temu, i jeszcze pomimo, że nie czujesz żadnego wpływu tych niby "istot", są one podobno przepotężne, do tego wszystko wiedzące, czytają ci w myślach - ekstra. To są zabiegi czysto psychologiczne i opierają się na strachu przed nieznanym i silniejszym - tak naprawdę to bujdy. Na tym właśnie polega indoktrynacja - twój tok myślenia opiera się wtedy na sztucznych założeniach. Nie dano Ci wyboru - nie idziesz do chrztu mając 12 lat, a przed tym wiesz o katoliźmie (tak wiem) tyle co teraz o np. buddyźmie - tym gównem karmią od urodzenia, żeby właśnie wpływać na kształtowanie świadomości - świadomego człowieka, nie wychowanego w tym gównie nie jesteś wstanie tym omamić bo to wyśmieje. Ale jeżeli atak jest zewsząd od niemowlaka to jest to problem. Matrix.
Owszem, to jest mój świadomy wybór. Ochrzczono mnie i przyjąłem pierwszą komunie. Do bierzmowania nie poszedłem, dalej nie jestem chrześcijaninem, dlatego że zaczął wyrabiać mi się światopogląd. Głównie przez książki i idee w niej zawarte. Jeżeli ktoś chce przyjmować cierpienie za cnote, to jego sprawa.
Indoktrynacja indoktrynacją, ale to jest Twój wybór, czy będziesz ślepo wierzył w to co mówi ksiądz(Swoją drogą często mówią ciekawe i mądre rzeczy), czy będziesz interpretował wiarę przez pismo święte i na tej podstawie stwierdzisz czy wierzysz, czy nie. Ja sam często studiuję teologię, czy to przez książki, czy przez rozmowę z księżami, bo jestem ciekaw.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów