Jak podaje TVP Info, hiszpańscy koszykarze podstępem zdobyli złoty medal igrzysk paraolimpijskich w Sydney. Okazało się, że w drużynie Hiszpanów grało tylko dwóch niepełnosprawnych zawodników, reszta udawała.
- 10 z 12 zawodników reprezentacji Hiszpanii w koszykówce podczas paraolimpiady w 2000 roku Sydney udawało swoją niepełnosprawność - podaje thelocal.es. Udało im się oszukać lekarzy i zdobyć paraolimpijskie złoto. Cała sprawa wyszła na jaw dzięki czujnemu oku dziennikarza, który zauważył, że zawodnicy nie zachowują się jak osoby niepełnosprawne umysłowo. Carlos Ribagorda postanowił bliżej przyjrzeć się sprawie. Udowodnił, że Hiszpański Komitet Paraolimpijski nigdy nie sprawdził, czy zawodnicy zgłoszeni do występu w tak dużej imprezie są niepełnosprawni. Nie zbadał ich stopnia upośledzenia. Mężczyzna postanowił sam zgłosić się do drużyny i wziął udział w igrzyskach w Kanadzie. Tam przekonał się o tym, że zawodnicy udają. Okazało się, że nie tylko koszykarze udawali niepełnosprawność, ale też atleci, pływacy i tenisiści stołowi.
Wszyscy zawodnicy zasiedli na ławie oskarżonych, a cała odpowiedzialność, za taki wielki "przekręt" spadła na Fernando Martina Vincente, byłego prezesa federacji, który nie tylko wiedział o tym, że sportowcy oszukiwali, ale też wydawał im fałszywe zaświadczenia lekarskie. Po 13 latach sprawa została rozstrzygnięta. Fernando Martin Vincente, który początkowo nie przyznał się do zarzucanych mu czynów, w końcu przeprosił za swoje oszustwa i został przez sąd ukarany grzywną w wysokości 5 400 euro. Dodatkowo organizacja ma zwrócić kwotę, którą otrzymała w ramach dotacji, 142 355 euro. Zarzuty wobec pozostałych 18 osób zostały wycofane.
Po tym skandalu zaostrzono sposób przeprowadzania badań i teraz o stopniu upośledzenia sportowca musi zdecydować co najmniej trzech niezależnych lekarzy...
zajebane z wykopu