Według mnie szkoda tylko marnowania pieniędzy na rozpatrywanie spraw związanych z tak niską szkodliwością społeczną. Przecież to jest zupełnie nieopłacalny rachunek. Może ten materiał nie przedstawia wszystkiego jak było to pokazane tego dnia, gdy ta informacja trafiła do mediów, bo z tego co kojarzę to jest materiał jakoś z początku zeszłego tygodnia, ale gość dostał najpierw grzywnę 100 złotych, właśnie za tą kradzież i jej nie zapłacił. Wszyscy ją dostają gdy kradzież, zniszczenie, zawłaszczenie etc. nie przekracza 250 złotych. To jest rozsądne rozwiązanie w przypadku kogoś zupełnie zdrowego. Ciekawi mnie natomiast jedna, dwie kwestie. Po pierwsze co robił opiekun prawny ubezwłasnowolnionego oraz co robił sąd gdy okazało się że grzywna nie została uiszczona. Widać, że nie tylko ten jeden gość jej nie zapłacił, bo naczelnik aresztu wymieniał różne przypadki, bułki, batoniki etc. Szkoda, że nie było na tej liście nikogo kto otrzymałby grzywnę za kradzież ciepłych wełnianych skarpet w najzimniejszy dzień w roku. To by było coś. Wracając jednak do meritum. Sąd nie zainteresował się tym, że podsądny jest chory psychicznie, cierpi na schizofrenię oraz przejawia oznaki zbieractwa, gdzie tylko to drugie kwalifikuje człowieka do poważnych badań odnośnie jego stanu psychicznego, a co najważniejsze jest ubezwłasnowolniony. Druga sprawa to opiekun gościa, który tez zbytnio nie przejął się tym, że jego podopieczny ma zasądzoną grzywnę. Całe szczęście wśród mundurowych też zdarzają się ludzie i naczelnik wykupił go za swoje pieniądze. Nasuwa się na myśl może niezbyt lubiany przeze mnie zespół Hemp Gru z utworem Nienawiść, a w tekście tego utworu cytuję "Ukradniesz dwie gruszki i wyłapiesz więcej", może niezbyt to pasuje do danej sytuacji, ale jest jakże prawdziwe w odniesieniu do tego co się wyrabia w tym kraju. Ludziom na stanowiskach takich jak sędziowskie w dupach się przewraca i pracują z takim automatyzmem, że nawet nie mają czasu na przyjrzenie się aktom spraw, a takim jak ten opiekun nawet nie zależy żeby zainteresować się człowiekiem, który z orzeczenia sądu został wyznaczony pod jego opiekę. Z tego wynika tyle, że mamy chujowy system prawny, który niezbyt dba o obywatela, nawet tego chorego bez jakichkolwiek praw do funkcjonowania w społeczeństwie (to jest istota ubezwłasnowolnienia) oraz nie ma skutecznego systemu kontroli, który pozwoliłby unikać sytuacji kiedy to za kradzież przedmiotu o wartości 1 złoty, przeznacza się 80 złotych (dane dla 2012) za dzień pobytu w areszcie tudzież więzieniu. Nosz kurwa coś mi tu nie pasuje!!! Dodam na koniec, że sam mam do czynienia z kuratorem. Wyróżnia się dwa rodzaje tego chujowego zawodu. Kurator zawodowy, ten ma za zadanie raportowanie sądowi o skazanym oraz Kurator społeczny, który za 70 złotych na miesiąc (od łepka) ma dostarczać informacje instancję wyżej. W rzeczywistości to trochę inaczej wygląda. Kuratora zawodowego nie widziałem na oczy, a ten społeczny też nie kwapi się żeby się spotkać, bo woli się dogadać przez telefon, że nie będzie przychodzić w odwiedziny albo, że odbyły się one przez telefon oraz żeby o tym nikomu nie wspominać, bo to grozi konsekwencjami. Taki kraj Panie, piękny Kraj, w którym ludzie to kurwy, a my siedzimy na Sadolu i narzekamy.
P.S. Popieram w pełni to co działo się do niedzieli w Warszawie. Ludzie powinni wychodzić na ulicę zawsze kiedy nie zgadzają się z politykami oraz z tym co oni wylewają nam na głowę.
Może trochę to przydługie, ale pewnie nie ja sam mam podobne zdanie. Pozdrawiam.