Dosyć stara historia,
Jadę sobie pociągiem podmiejskim na zajęcia i na stacji wsiada ogromny tłum ludzi. Większość to robotnicy ukraińscy, najpewniej wracali z robót bo byli umazani farbami, klejami, w pyle etc. Nie jest to żadna próba ataku na ciężko pracujących ludzi, ale ciężko było nie poczuć silnego zapachu potu zmieszanego z alkoholem. Rozsiedli się w miarę zbitej paczce, acz było ich z 30-40 więc siłą rzeczy niektórzy siedzieli dosyć daleko. Nie przeszkadzało im to krzyczeć do siebie, puszczać sobie muzykę. Niektórzy otwierali piwa, inni rozpakowywali jakieś żarcie i wcinali to zawzięcie. Słowem - sytuacja w pociągu zmieniła się diametralnie.
Naprzeciwko mnie siedział starszy elegancki pan, czytał sobie gazetę i czasem jedynie spoglądał znad jej krawędzi na tę głośną i rozbestwioną hałastrę. Zdegustowany kręcił głową, cmokał i wzdychał. W pewnym momencie nasze spojrzenia się spotkały i w mgnieniu oka złapaliśmy jeden tok rozumowania, oczywistą myśl, którą uznałem za ważne by wyartykułować. Przełknąłem ślinę
- Jest ich coraz więcej i coraz częściej coś takiego ma miejsce w pociągach
Starszy pan zmarszczył brwi i odpowiedział:
Jadę sobie pociągiem podmiejskim na zajęcia i na stacji wsiada ogromny tłum ludzi. Większość to robotnicy ukraińscy, najpewniej wracali z robót bo byli umazani farbami, klejami, w pyle etc. Nie jest to żadna próba ataku na ciężko pracujących ludzi, ale ciężko było nie poczuć silnego zapachu potu zmieszanego z alkoholem. Rozsiedli się w miarę zbitej paczce, acz było ich z 30-40 więc siłą rzeczy niektórzy siedzieli dosyć daleko. Nie przeszkadzało im to krzyczeć do siebie, puszczać sobie muzykę. Niektórzy otwierali piwa, inni rozpakowywali jakieś żarcie i wcinali to zawzięcie. Słowem - sytuacja w pociągu zmieniła się diametralnie.
Naprzeciwko mnie siedział starszy elegancki pan, czytał sobie gazetę i czasem jedynie spoglądał znad jej krawędzi na tę głośną i rozbestwioną hałastrę. Zdegustowany kręcił głową, cmokał i wzdychał. W pewnym momencie nasze spojrzenia się spotkały i w mgnieniu oka złapaliśmy jeden tok rozumowania, oczywistą myśl, którą uznałem za ważne by wyartykułować. Przełknąłem ślinę
- Jest ich coraz więcej i coraz częściej coś takiego ma miejsce w pociągach
Starszy pan zmarszczył brwi i odpowiedział: