Idzie facet chodnikiem, patrzy, a tam na bramie zakonu tablica: "Burdel u Urszulanek". "Ciekawa sprawa", pomyślał i wszedł do środka. Tam przy dębowym biurku siedzi starsza już przeorysza i pyta: "A ty tu czego?" "No, z usług chciałem skorzystać..." "A tak, dawaj mi tu pięć stów i przez te drzwi". gość zapłacił, przeszedł przez drzwi, a tam przy stoliku siedzi kolejna, trochę młodsza siostrzyczka. "Pan pewnie chciał skorzystać z... usług?" "No, no, jasne!" "No to dwie stówki dla mnie i przez te drzwi" Zapłacił, trochę już zirytowany i poszedł. Za drzwiami korytarz, na końcu korytarza drzwi i młodziutka zakonnica na krześle pod drzwiami. "Pan chciał z usług skorzystać?" "Tak!" "No dobra, to powiedzmy, stówka dla mnie, i proszę przez te drzwi". Koleś zapłacił, w końcu teraz się nie wycofa... Przeszedł przez drzwi, które momentalnie się za nim zatrzasnęły, a on zauważył że jest na zewnątrz. A tam taka tabliczka: "Właśnie zostałeś wyruchany przez Urszulanki"
--------
Leci samolot, a na pokładzie wycieczka dzieci. Z nimi leci nauczyciel, filozof i ksiądz. Nagle silnik eksplodował i samolot spada. Nauczyciel woła:
- Ratować dzieci!
Filozof na to:
- Jebać dzieci!
A ksiądz:
-A co? Zdążymy jeszcze?
--------
Leci samolot, a na pokładzie wycieczka dzieci. Z nimi leci nauczyciel, filozof i ksiądz. Nagle silnik eksplodował i samolot spada. Nauczyciel woła:
- Ratować dzieci!
Filozof na to:
- Jebać dzieci!
A ksiądz:
-A co? Zdążymy jeszcze?
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis