Rzecz się dzieje u weterynarza :
– Chciałbym uśpić psa.
– Dlaczego? Przecież nic mu nie dolega.
– Już go nie potrzebuję...
Kupiłem bumerang.
– Chciałbym uśpić psa.
– Dlaczego? Przecież nic mu nie dolega.
– Już go nie potrzebuję...
Kupiłem bumerang.