Z rozpędu chciał wjechać pod górę z ładunkiem, tylko zapomniał że nie ma hamulców.

A ten koleś na mopliku zero stresu nawet mu powieka nie mrógneła

Myślałem że się lina zerwie, ziemia zapadnie i wszystko wpadnie do dziury, zejdzie lawina ziemi...samolot spadnie centralnie na ten dźwig, ale nie to, żeby ciężarówka- pociąg drogowy, uderzyła w niego. No tego to się nie spodziewałem!

Hal, i to jest materiał! Niby wiesz z góry co się wydarzy, a tu taki ch*j, z zaskoczenia coś z zupełnie innej beczki. Piwerko rzemieślnicze, a nie zwykły tyskacz, się należy!

Ewidentna wina operatora żurawia. Powinien na czas przejazdu ciężarówki złożyć sprzęt i zjechać na pobocze. Dodatkowo widzę, że nikt nie posiada kamizelki odblaskowej, kasku i rękawic ochronnych.

W tym kraju statystycznie nie da się takich prac zabezpieczyć. Nikt takich przypadków nie jest w stanie przewidzieć

Ten na pierdopędzie to chyba mechanik, który dzień wcześniej ogarniał hamulce w ciężarówce. Właśnie jechał na bazę powiedzieć, że robota jeszcze nie skończona

typ na motorku full relaks najwyrazniej nie pierwszy raz byl przy takim wypadkuXD

I to jest porządny rozpie**ol, a nie jakiś p*zdojadek na motorynce.

Łooo Panie.
Tego to się nie spodziewałem,
Ale urwał.

Transport na czas.

Moim zdaniem była winna motop*zda...

Się wpie*&^%ił jak hiszpańska inkwizycja