18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 8:57
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 21:16
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 21:44
Uważaj kogo okradasz!
Dalione • 2011-12-07, 17:39
24-letni Anthony Miranda pewnie weźmie sobie tę nauczkę do serca. Mężczyzna próbował okraść nieznajomego, który okazał się być mistrzem mieszanych sztuk walki. Rabuś skończył z licznymi siniakami i przestrzeloną kostką.

Nietypowy napad miał miejsce w południowo-zachodniej części Chicago. 24-letni Miranda podszedł do jednego z samochodów i poprosił siedzącego w środku mężczyznę o zapalniczkę. Kiedy ten odsunął szybę, 24-latek wyciągnął broń i zażądał portfela. Następnie przeklinając i cały czas celując w głowę kierowcy, kazał mu wysiąść z auta. I wtedy się zaczęło...

Właściciel samochodu, który okazał się być mistrzem mieszanych sztuk walki z wieloma tytułami na koncie, błyskawicznie obezwładnił napastnika. Nabił mu przy tym "parę" siniaków, bo 24-latek nie chciał się poddać. Jakby tego było mało, podczas całej akcji przypadkowo wypalił rewolwer, którym wymachiwał Miranda i postrzelił go w kostkę. Chwilę później poturbowanym, niedoszłym rabusiem "zaopiekowała się" policja.

"Ofiara" napadu nie chce ujawniać swojej tożsamości. Mężczyzna przyznał, że jest zawodnikiem UFC i ma doświadczenie wojskowe. - Nie czuję się jak bohater. To sprawa wyszkolenia. Nie bałem się. Jeżeli jesteś dobrze wyszkolony, to wiesz, że masz szansę przeżyć - wyznał jednej z gazet. Nie ucierpiał w potyczce.

Jak donosi Chicago Tribune, 24-letni Anthony Miranda był wielokrotnie skazywany za napady z bronią w ręku. W 2010 roku wyszedł z więzienia.

A tu zdjęcie sprawcy po walce


źródło: policyjni.pl
Zgłoś
Avatar
Ponury Knur 2011-12-07, 17:50
pięknie oprawiony. Trochę krzywy makijaż ale w pace się i tak nim zaopiekują.
Zgłoś
Avatar
L................p 2011-12-07, 18:13 6
Czego się spodziewać po frajerze z damskim nazwiskiem (Miranda, hehehe ) i gębą jak Vasquez z "Aliens"

Zgłoś
Avatar
BrainOsw 2011-12-07, 19:49 7
W naszej kochanej Polsce za taką obronę własną poszedłbyś siedzieć.
Zgłoś
Avatar
ticorr 2011-12-07, 20:06
na miejscu komandosa nie obijałbym mu ryja..

połamałbym tylko odpowiednio ręce i nogi by poczuł, że żyje.. już komadnosi z pewnością wiedzą doskonale jak to zrobić.. tu mu coś mu połamać, tam coś naderwać, gdzie indziej zerwać coś na dobre... lepsze to niż parę lat ewentualnego więzienia..
Zgłoś
Avatar
M................� 2011-12-07, 20:50
oddał bym dzień zycia za obejrzenie takiego mordobicia live- bardzo lubię sporty walki (ale oglądać) i w tv sama padaka a w Chicago taki cukierek przeszedł bez kamery...
Zgłoś
Avatar
BlueChampion 2011-12-07, 21:01
wow ten mistrz przestrzelil mu kostke palcem? kiepski z niego mistrz jak z klamka musi chodzic -_-
Zgłoś
Avatar
MetaLina 2011-12-07, 21:10 1
BrainOsw, U nas tego napadniętego to by na pewno skazali za pobicie...
Odnośnie nieudolnych przestępców :
Cytat:

Dwaj mężczyźni, którzy w St. Petersburgu na Florydzie (USA) usiłowali odjechać skradzionym samochodem, musieli zrezygnować. Przestępcy nie byli w stanie poradzić sobie z ręczną skrzynią biegów.Jak poinformował serwis tampabay.com, 45-letni mężczyzna umówił się po pracy ze 23-letnią ukochaną, która miała przyjechać po niego swoim nissanem. Gdy oboje byli już w jej aucie i zamierzali odjechać, zostali zaatakowani przez dwóch czarnoskórych bandytów.

Jeden z nich wyjął pistolet i kazał im wysiadać. Przerażona para posłuchała, a przestępca zażądał od nich pieniędzy i telefonów. Oddali jedynie komórki, bo oboje nie mieli przy sobie gotówki. Po wszystkim napastnik razem z kompanem wsiadł do nissana z 2007 roku i... wtedy zaczęły się schody.

Uzbrojonym złodziejom jakoś udało się uruchomić silnik, ale pojawił się nierozwiązywalny dla nich problem. Okazało się, że auto ma ręczną skrzynię biegów, co w USA prawdopodobnie jest większą rzadkością niż u nas automat.

Obsługa tego "dziwadła" zdecydowanie przekraczała możliwości "gangsterów". Jak relacjonował 45-latek, obaj wyskoczyli z samochodu i uciekli. Teraz szuka ich policja.

Zgłoś
Avatar
~PowerBoBass 2011-12-07, 21:24
Mam wrażenie, że wszyscy słuchamy tego samego radia
Zgłoś
Avatar
spiepszaj_dzbanie 2011-12-07, 21:30 1
BlueChampion napisał/a:

wow ten mistrz przestrzelil mu kostke palcem? kiepski z niego mistrz jak z klamka musi chodzic -_-


Tak trudno się domyślić że napastnik sam się przypadkowo postrzelił?
No cóż, czego można się spodziewać po gostku który nie wie gdzie jest ALT
Zgłoś
Avatar
~PowerBoBass 2011-12-07, 21:32
spiepszaj_dzbanie napisał/a:

nie wie gdzie jest ALT



A gdzie jest ALT? I kropka?
Zgłoś
Avatar
BlueChampion 2011-12-07, 22:15
czegoz sie spodziewac po gosciu, ktory nigdy na oczy nie widzial slownika i jest posiadaczem nicku spiepSZaj_dzbanie... masz 10 lat? sprawia ci problem przeczytania dwoch zdan bez polskich znakow i ew. domyslenia sie znaczenia poszczegolnych wyrazow na podstawie kontekstu zdania?
Zgłoś
Avatar
P................A 2011-12-07, 22:15
Dalione napisał/a:

24-letni Anthony Miranda pewnie weźmie sobie tę nauczkę do serca. Mężczyzna próbował okraść nieznajomego, który okazał się być mistrzem mieszanych sztuk walki. Rabuś skończył z licznymi siniakami i przestrzeloną kostką.

Nietypowy napad miał miejsce w południowo-zachodniej części Chicago. 24-letni Miranda podszedł do jednego z samochodów i poprosił siedzącego w środku mężczyznę o zapalniczkę. Kiedy ten odsunął szybę, 24-latek wyciągnął broń i zażądał portfela. Następnie przeklinając i cały czas celując w głowę kierowcy, kazał mu wysiąść z auta. I wtedy się zaczęło...

Właściciel samochodu, który okazał się być mistrzem mieszanych sztuk walki z wieloma tytułami na koncie, błyskawicznie obezwładnił napastnika. Nabił mu przy tym "parę" siniaków, bo 24-latek nie chciał się poddać. Jakby tego było mało, podczas całej akcji przypadkowo wypalił rewolwer, którym wymachiwał Miranda i postrzelił go w kostkę. Chwilę później poturbowanym, niedoszłym rabusiem "zaopiekowała się" policja.

"Ofiara" napadu nie chce ujawniać swojej tożsamości. Mężczyzna przyznał, że jest zawodnikiem UFC i ma doświadczenie wojskowe. - Nie czuję się jak bohater. To sprawa wyszkolenia. Nie bałem się. Jeżeli jesteś dobrze wyszkolony, to wiesz, że masz szansę przeżyć - wyznał jednej z gazet. Nie ucierpiał w potyczce.

Jak donosi Chicago Tribune, 24-letni Anthony Miranda był wielokrotnie skazywany za napady z bronią w ręku. W 2010 roku wyszedł z więzienia.

A tu zdjęcie sprawcy po walce
Obrazek

źródło: policyjni.pl



a gdzie info ze typ wazyl 113 kilogramow??? pewnie tym jebanym pismakom ciezko jest przelozyc 250lbs na kilogramy co?
Zgłoś
Avatar
BrunerOvned 2011-12-07, 23:03
Facet miał na imię Miranda? Ja pierdolę...

God bless America!
Zgłoś
Avatar
djoshin 2011-12-07, 23:27
Złodzieje napadli na judokę z Radzionkowa w niedzielę w nocy, w Bytomiu. Jeden z nich wyczekał aż mężczyzna przy bankomacie wprowadzi PIN, a potem podbiegł i uderzył go w głowę.
Prawdopodobnie wbrew założeniu napastnika, uderzony w twarz mężczyzna zamiast upaść, lub co najmniej być zamroczonym od ciosu, złapał go za klapy ubrania i powalił na ziemię. Widzący to 25-letni wspólnik napastnika podbiegł by pomóc kompanowi, jednak zanim zdążył wyprowadzić cios, również i on szybko znalazł się na chodniku w pozycji leżącej - informuje policja
Pierwszy z napastników próbował jeszcze walczyć, a jego kompan wziął nogi za pas. Po krótkiej ucieczce wpadł prosto w ręce policyjnego patrolu. Chwilę później złapany został też drugi złodziej. Obaj trafili do policyjnego aresztu, staną teraz przed prokuratorem.
Napadnięty mężczyzna okazał się 25-letnim reprezentantem kadry narodowej w judo oraz zeszłorocznym brązowym medalistą 53. mistrzostw Polski.
tak mi sie Wicek Krawczyk przypomniał ;D
Zgłoś
Przejdź to ostatniego posta w temacie