Justyna ma przynajmniej gest, choć wcale nie musiała.
Cytat:
Nasza mistrzyni olimpijska za zwycięstwo w klasyfikacji w sezonie narciarskim 2012/2013 otrzymała w nagrodę luksusowe BMW.
Sportsmenka postanowiła jednak, że przekaże go na cele charytatywne.
To specjalny model samochodu, który wyprodukowano specjalnie dla niej. Z jego sprzedaży uzyskano ponad 150 tysięcy złotych. Pieniądze trafiły na konto Polskiego Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą.
Justyna od lat udziela się charytatywnie. W zeszłym roku miała okazję odwiedzić szpital, w którym dzieci zmagają się z tą straszną chorobą. Ten smutny widok bardzo ją przejął i od tamtego czasu jak tylko może, stara się pomagać "mukoludkom".
"Pomysł oddania auta dla 'mukoludków' zrodził się szybko, chyba 10 minut po tym jak się dowiedziałam, że je wygrałam. Nie wiedziałam tylko, w jakiej formie to się stanie" - mówiła Justyna w jednym z wywiadów.
Szczęśliwemu nabywcy klucze do auta Kowalczyk przekażę osobiście 30 października. Na samochodzie napisze też specjalną dedykację.
Takie gesty są naprawdę warte pochwały. Szkoda tylko, że nie wszyscy znani ludzie są skorzy do takich gestów.