15 grudnia cała Belgia przestanie pracować. Rozpocznie się bowiem strajk generalny, który sparaliżuje cały kraj. Na ulice znowu wyjdzie kilkaset tysięcy osób, aby zamanifestować swój sprzeciw wobec działań rządu, który, tak jak rząd Platformy Obywatelskiej w Polsce, postanowił zwiększyć obciążenia fiskalne, zlikwidować ulgi, ale przede wszystkim - podnieść wiek emerytalny z 65. do 67. roku życia.
Powstaje pytanie: co musi się wydarzyć, aby w Polsce ludzie wyszli na ulice i masowo wyrazili swój sprzeciw wobec szkodliwych działań rządu PO-PSL? Czy rzeczywiście musi polać się krew, by statystyczni Kowalscy przebudzili się z letargu, w jaki zostali wprowadzeni przez pro-rządowe media?
źródło: niewygodne.info.pl