Mom and Death napisał/a:
Ja już jako 7 latek oglądałem pornole na vhs'ach i jakoś do tej pory nikogo nie zgwałciłem więc niech nie pierdoli mały skurwysyn o jakichś grach.
Miałem się nie odzywać bo za dużo tu debilizmu, ale twój post mi przypomniał, że gdy byłem mały chowałem VHSy z pornosami w wersalce pod pościelą. Pamiętam nawet jednego pornosa, na którym gościu miał pałę na pół metra i chodził z nią na scenie. Przed wyjściem na scenę obrabiały go dwie laski.
To były czasy, nie wiedziałem nawet po chuj mi jajca a jednak gdy nikogo nie było w domu to z zapartym tchem oglądałem te filmy. Gdy ktoś wracał to szybko przełączałem na pegazusa, następnie jak ninja przemycałem kasety do wersalki.
No ale mimo wszystko czuję się normalny..
@ wiesiors, nawet mi się nie chciało czytać całości twoich głupot. Wiedz tylko, że dzieci same do tego dążą bo jest to podyktowane instynktem - przykład z kasetami -. Lekcje WDŻ to bzdura, owszem, ale prawdziwa i postępowa EDUKACJA SEKSUALNA zapobiega takim sytuacjom. Robienie z seksu tematu tabu POTĘGUJE odrzucane przez nasze społeczeństwo odruchy (które w naturalnej formie są normalne) a ludzie z wrodzoną ciekawością, lub innymi cechami tak czy siak będą tego próbować. Chcą tego doświadczyć, sprawdzić bo to coś czego nie wolno!! Tak jak mówisz, mają wiedzieć o seksie tyle, że "im tego nie wolno". I to jest właśnie typowe lewackie myślenie doprowadzające do tego, że dziecko sięgając po seks, papierosy czy alkohol czuje się lepiej, czuje się dorosłe, czuje się wyżej niż inni, bo sięgneli po tabu. To jest chore.
Jako przykład przytoczę Japonię, gdzie edukacja seksualna jest na wysokim poziomie i tabu niemal nie istnieje. Tam prawie nie ma zboczenia a kraj cieszy się bardzo niskim odsetkiem gwałtów.
Dlatego też powstają te ich "pojebane" programy, które dla nas są nie normalne. U nich jest to całkowicie inaczej odebrane i nikogo te programy nie dziwią. To właśnie zasługa ich wychowania i kultury, której ty raczej nie zrozumiesz.
Ty zapewne masz czas siedzieć przy dziecku 24/7 i pilnować, żeby nie wsadzało sobie palca do nosa bo to "be" i nie wolno.