Szef wychodzi z biura i krzyczy do mnie przez całą długość redakcji:
- Franekkkk!! Przeczytaj mi któryś z dżołków co tam wrzucasz do neta!
- Za moment, ok? Teraz mam robotę!
- Buahahaha! To było dobre! Przeczytaj jeszcze jeden!
- Franekkkk!! Przeczytaj mi któryś z dżołków co tam wrzucasz do neta!
- Za moment, ok? Teraz mam robotę!
- Buahahaha! To było dobre! Przeczytaj jeszcze jeden!
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis