Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
I za chwile podjeżdża pracodawca i połamańców wywozi na pobliski przystanek autobusowy coby mu statystyk bezwypadkowej pracy kurwiarze nie psuli.
takie rzeczy to tylko w Polsce
u Ruskich sie tam nie pierdola z PIP
I za chwile podjeżdża pracodawca i połamańców wywozi na pobliski przystanek autobusowy coby mu statystyk bezwypadkowej pracy kurwiarze nie psuli.
Co ty pierdolisz? Przeciez tak Polacy z Ukraińcami robią. Tfu ci w ryj.
I za chwile podjeżdża pracodawca i połamańców wywozi na pobliski przystanek autobusowy coby mu statystyk bezwypadkowej pracy kurwiarze nie psuli.
Chyba cię pogięło. Przy takim zdarzeniu jest policja i prokuratura zaangażowana, nawet gdy nikt nie ucierpiał, nie mówiąc już gdy ktoś zginie. Nikt nie zaryzykuje ukrywania czy mataczenia bo za to jest kryminał na długie lata i kary jak stąd do Katmandu. Jak dałeś dupy i jesteś odpowiedzialny za wypadek, to przełożony cię spuści w kiblu bez mrugnięcia okiem.
Ty chyba jeszcze nie pracowałeś nigdy, a budowę widziałeś tylko na sadisticu?
Ramię żurawia powinno kołysać się na wietrze lub nawet obracać wokół własnej osi. Przy takich warunkach atmosferycznych oraz przy takiej zabudowie, dźwig po zakończeniu pracy na placu budowy, jest „rozkręcany", aby ustawiał się pod wiatr. Budowa znajduje się pomiędzy budynkami, co powoduje że wiatr tworzy wiry, a takie ustawienie dźwigu zapobiega jego przewróceniu. Wniosek taki że albo dźwig był na "hamulcu", albo ktoś nim operował podczas silnego wiatru.
Operował i to nie jeden. Kacapy na filmiki mówiły, że operator tego co pierwszy spadł pewnie zginał, a ten drugi pewnie przeżył. Chociaż za chuja się nie znam, ale widziałem dużo kranów i wszystkie na takich wysokościach były zakotwione do budynku, a te miały jakieś linki czy inne badziewie.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów