Jak w temacie.Nie wiem czego się trzymał koleś nagrywający burzę siedząc na skrzydle airbusa 737
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 17:58
📌
Wojna domowa w Syrii 2024
- ostatnia aktualizacja:
2024-12-16, 1:00
📌
Konflikt izraelsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 17:47
Witaj użytkowniku sadistic.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
I się tak zastanawiam: jebnie czy nie jebnie, i chuj nie jebło
Aż mi się scena z filmu przypomniała
orisuniek napisał/a:
Nie wiem czego się trzymał koleś nagrywający burzę siedząc na skrzydle airbusa 737
Powiedź, że to był żart...
samolot ma systemy które nawet jak jebnie w niego piorun rozprowadzą ładunki na poszyciu. bez uszkadzania elektroniki.witamy w XXI wieku panowie i panie.
jbone napisał/a:
samolot ma systemy które nawet jak jebnie w niego piorun rozprowadzą ładunki na poszyciu. bez uszkadzania elektroniki.witamy w XXI wieku panowie i panie.
Ciekawe jakie to systemy? ABS? Po prostu są pokrywane farba dobrze przewodzaca prąd. Problem byłby brak przewodnictwa. Zresztą nie słyszałem o katastrofie lotniczej spowodowanej awaria elektroniki po uderzeniu pioruna. Od kilkudziesięciu lat nie było w ogóle wypadku od pioruna. Zdarzały się uszkodzenia poszycia w skutek braku przewodnictwa czy zapłonu oparów paliwa ale to w dawnych czasach.
piotrFr napisał/a:
Zresztą nie słyszałem o katastrofie lotniczej spowodowanej awaria elektroniki po uderzeniu pioruna. Od kilkudziesięciu lat nie było w ogóle wypadku od pioruna.
Bo elektronika spełnia wymogi kompatybilności elektromagnetycznej.
Nie każdy musi mieć pełno w portkach w takiej sytuacji.
Jak leciałem pierwszy raz 737 (ale Boeingiem, nie Airbusem wpadliśmy w turbulencje.
Znajomy, z którym leciałem mało się nie zesrał, szczególnie, że jak zajmowaliśmy miejsca usłyszał ode mnie "Kaziu, dobrze jest mamy miejsca w przedostatnim rzędzie, statystyki mówią, że w razie katastrofy mamy największe szanse przeżycia"
Natomiast ja byłem wniebowzięty, dla mnie to było fantastyczne przeżycie, więc jak wracałem Airbusem (ale nie 737 tylko A320) byłem zawiedziony, że nie zawsze są turbulencje...
Jak leciałem pierwszy raz 737 (ale Boeingiem, nie Airbusem wpadliśmy w turbulencje.
Znajomy, z którym leciałem mało się nie zesrał, szczególnie, że jak zajmowaliśmy miejsca usłyszał ode mnie "Kaziu, dobrze jest mamy miejsca w przedostatnim rzędzie, statystyki mówią, że w razie katastrofy mamy największe szanse przeżycia"
Natomiast ja byłem wniebowzięty, dla mnie to było fantastyczne przeżycie, więc jak wracałem Airbusem (ale nie 737 tylko A320) byłem zawiedziony, że nie zawsze są turbulencje...
Ja bez xanaxu nie polecę, przy najmniejszych turbulencjach płakać mi się chce. Jebać samoloty
Airbus to Airbus a 737 to chyba Boeing.... ale co ja tam wiem
@up
Wszyscy to wiemy. autor tematu sobie zażartował
@VabankO
No to Ci współczuję, dla mnie to zajebiste uczucie w czasie takich turbulencji, a wtedy były chyba spore, bo kilka minut się trząsł i było takie łomotanie, a że siedziałem "z widokiem na skrzydło"... to było wyjątkowo, dla mnie bajka.
Ale są też osoby, które wtedy panikują, nawet wiedząc, że takie turbulencje to normalna sprawa i bardzo rzadko są z tego kłopoty.
Wszyscy to wiemy. autor tematu sobie zażartował
@VabankO
No to Ci współczuję, dla mnie to zajebiste uczucie w czasie takich turbulencji, a wtedy były chyba spore, bo kilka minut się trząsł i było takie łomotanie, a że siedziałem "z widokiem na skrzydło"... to było wyjątkowo, dla mnie bajka.
Ale są też osoby, które wtedy panikują, nawet wiedząc, że takie turbulencje to normalna sprawa i bardzo rzadko są z tego kłopoty.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów