Wiecie co, kiedyś miałem narodowców za idiotów, byłem młody i głupi, dorosłem pojeździłem po świecie i zmieniłem nastawienie. Kłopot w tym, że nie można być już dumnym z naszej zachodniej cywilizacji - bo i z czego? Owoce naszej kultury i naszych wynalazków [wiem, że nie moich, mówię o rasie] zjadają czarne, śniade nieroby, nasze kobiety ścielą im łoża, a my pracujemy za psie pieniądze i utrzymujemy ich rodziny, które w całości sobie sprowadzają. I JESZCZE ok, kiedy ktoś z tym nie walczy, ale chociaż się poczuwa do negatywnej opinii o tych zwierzętach z afryki i azji, gorzej jak spotykasz rzeszę "inteligentnych" ludzi na stanowiskach i z pieniędzmi, którzy wspierają ten obrzydliwy proceder. To właśnie oni - socjaliści, lewicowcy, antify, kolorowe-coś tam, pedały etc. Ludzie dotowani przez chorych skurwieli, którzy zacierają ręce, jak ideały naszych praojców upadają. I teraz masz takiego Breivika, który robi...no straszną rzecz w imię tego, w co wierzy - czystość jego kraju, nie popieram zabijania, ale kurwa naprawdę trzeba zacząć odpierać murzynów i arabów z Europy, to nie są żarty, to jest kolonizacja naszego kontynentu przez małpy. Trzeba spojrzeć na sprawę z naprawdę szerokiej perspektywy.