W związku z narastającymi kontrowersjami wokół pro-demograficznego programu 500 Plus Prawa i Sprawiedliwości, głos w sprawie zabierają coraz to następne osoby. Tym razem, za krytykę projektu wziął się Przemysław Wipler, który swoje zdanie o 500+ wyraził w czterech punktach.
Choć Wipler rozumie i wspiera cel zwiększenia przyrostu naturalnego w Polsce, to uważa, że program 500 Plus niczego nie rozwiąże, a jedynie pogłębi ogromne zadłużenie Polski.
Nie kwestionuję tego, że cel jest szlachetny, dziecko to dobra inwestycja etc. Pamiętam jednak zasadę, że dobrymi intencjami piekło jest wybrukowane i proszę o zwrócenie uwagi na następujące aspekty sprawy:
1. Program „500+” polega na rozdawaniu przez rząd pieniędzy których w budżecie nie ma. W sytuacji w której ponad 50 miliardów brakuje w tegorocznym budżecie, rozdanie dodatkowych ponad 17 miliardów oznacza zwiększenie długu publicznego o tych 17 miliardów. Oznacza to, że rząd pożyczy w imieniu wszystkich Polaków (corocznie!) co najmniej 17 miliardów złotych, które będą musiały oddać z odsetkami nasze dzieci. O ile nadal będą mieszkały w Polsce. Rocznie od tej kwoty będziemy płacili od 500 do 850 milionów odsetek. Po pierwszym roku – co najmniej pół miliarda dodatkowych odsetek, po dwóch latach co najmniej miliard, po trzech latach co najmniej 1,5 miliarda i tak dalej… […] Po dwudziestu latach zapłacimy w każdym roku samych odsetek od pieniędzy pożyczonych na ten prorodzinny program, ile obecnie realnie wydajemy corocznie na armię (!).
2. Kilkaset milionów ma kosztować obsługa tego programu. Czyli – kilkaset milionów (co najmniej 300 milionów rocznie – to tyle ile corocznie wydawano na „becikowe”…) będzie przepalone „na koszta”. Sitwa polityczna podzieli się przy rozdawnictwie pożyczonych pieniędzy to jest już pewne.
3. Najpierw rząd powinien sprawić, ze Polacy przestaną wyjeżdżać za pracą i lepszym życiem z Polski. Dopóki tego nie zrobi, wszyscy jako podatnicy będziemy dotowali hodowlę młodych Polaków na eksport. Polska będzie nadal dawcą organów dla narodów starej Unii Europejskiej, a my będziemy ten proceder opłacać. Nie ta kolejność działań, drodzy politycy!
4. W wymiarze ekonomicznym ten program przyśpiesza realizację scenariuszu bankructwa a’la Grecja. Ci co chcą dawać jeszcze więcej (PO, Nowoczesna…) – chcą super szybkiego bankructwa Polski. – pisze Wipler
Były poseł uważa, że rodziny nie potrzebują „pomocy” ze strony rządu, bo faktycznie na niej tracą. Według Wiplera, jeśli państwo przestanie zabierać ludziom pieniądze w zbyt wysokich podatkach, to rodziny same dadzą sobie radę.
pikio.pl/wipler-dosadnie-krytykuje-program-500-plus-intencje-sa-szczytne-ale/
Taka jedność rzadko zdarza się w polskiej polityce... nikt nie zostawia suchej nitki na tym idiotycznym programie, który jest abonamentem na systematyczne bezproduktywne zadłużanie kraju.