Pewnie wielu z was o nim słyszało ale jak dla mnie jeden z największych bohaterów w historii naszego kraju. Przez całą moja szkolną karierę niestety nigdy o nim nie wspomniano.
Ale trzeba przyznać że facet miał jaja jak mało kto.
W 1940 Pilecki przedstawił swoim przełożonym plan przedostania się do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz, w celu zebrania od wewnątrz informacji wywiadowczych na temat jego funkcjonowania i zorganizowania ruchu oporu. W tym czasie niewiele było wiadomo o warunkach panujących w obozie. Nauczył się życiorysu nieujawnionego Niemcom polskiego żołnierza, by jako „Tomasz Serafiński” stworzyć dla Gestapo powód do zesłania do obozu zagłady. 19 września 1940 podczas łapanki wszedł w kocioł łapanki by dostać się do obozu Auschwitz zdobyć informacje o panujących w nim warunkach Jako więzień nr 4859 był głównym organizatorem konspiracji w obozie W zorganizowanej przez niego siatce nazwanej przez Pileckiego – ZOW Pilecki wyznaczył stworzonej przez siebie organizacji następujące cele
-podtrzymywanie na duchu kolegów
-przekazywanie współwięźniom wiadomości z zewnątrz obozu
-potajemne zdobywanie żywności i odzieży
W nocy z 26 na 27 kwietnia 1943 Pilecki wraz z dwoma współwięźniami zdołał uciec z obozu. Brał udział w powstaniu warszawskim. 8 maja 1947 został aresztowany. W areszcie był torturowany przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa. W trakcie ostatniego, jak się później okazało, widzenia z żoną, wyznał jej w tym kontekście: Oświęcim to była igraszka...
3 marca 1948 przed Rejonowym Sądem Wojskowym w Warszawie rozpoczął się proces. Rotmistrz Pilecki został oskarżony o:
-nielegalne przekroczenie granicy
-posługiwanie się fałszywymi dokumentami
-brak rejestracji w Rejonowej Komendzie Uzupełnień
-nielegalne posiadanie broni palnej
15 maja 1948 rotmistrz został skazany na karę śmierci i wkrótce stracony.
[/size]