Mam dla was taki zasłyszany w szpitalu kawał.
Przychodzi [F]acet do [L]ekarza.
F: Panie doktorze miałem pół roku temu wypadek samochodowy w którym straciłem penisa, niestety był on tak zmasakrowany ze lekarze nie byli w stanie go przyszyć. Czy mógłby pan coś z tym zrobić?
L: No, wie pan, jeżeli ma pan zastępczego penisa możemy spróbować, bo swojego na pewno nie oddam a innych nie mam.
F: No właśnie tu jest problem bo nie znalazłem żadnego dawcy.
L: To ja mam pomysł. Mój przyjaciel jest właścicielem zoo i ostatnio zdechł im malutki słonik. Jakąś tam chorobe miał ale to nie istotne. Usuniemy chirurgicznie jego trąbe i przyszyjemy panu jako penisa. Niby nie to samo ale zawsze coś, a akurat tak sie składa, że słonik był młody to i trąba nie duża, nie będzie przeszkadzać.
F: Dobrze, niech będzie ratuje mi pan życie doktorze!
Zabieg udał się bez problemów, facet miał przyjść do lekarza na kontrole po dwóch tygodniach. Wchodzi zadowolony do gabinetu i mówi:
F: Rany się goją jest coraz lepiej.
L: A jak funkcjonuje nowy penis? Sprawny?
F: Tak tak sikam normalnie, dziewczyny też zadowolone tylko kurwa na bazarze zawsze problem ale zaczynam się już przyzwyczajać.
L: Dlaczego na bazarze? Co się dzieje?
F: A bo wie pan idę sobie między stoiskami z owocami, no i tak, jabłko i do dupy, banan i do dupy.
Przychodzi [F]acet do [L]ekarza.
F: Panie doktorze miałem pół roku temu wypadek samochodowy w którym straciłem penisa, niestety był on tak zmasakrowany ze lekarze nie byli w stanie go przyszyć. Czy mógłby pan coś z tym zrobić?
L: No, wie pan, jeżeli ma pan zastępczego penisa możemy spróbować, bo swojego na pewno nie oddam a innych nie mam.
F: No właśnie tu jest problem bo nie znalazłem żadnego dawcy.
L: To ja mam pomysł. Mój przyjaciel jest właścicielem zoo i ostatnio zdechł im malutki słonik. Jakąś tam chorobe miał ale to nie istotne. Usuniemy chirurgicznie jego trąbe i przyszyjemy panu jako penisa. Niby nie to samo ale zawsze coś, a akurat tak sie składa, że słonik był młody to i trąba nie duża, nie będzie przeszkadzać.
F: Dobrze, niech będzie ratuje mi pan życie doktorze!
Zabieg udał się bez problemów, facet miał przyjść do lekarza na kontrole po dwóch tygodniach. Wchodzi zadowolony do gabinetu i mówi:
F: Rany się goją jest coraz lepiej.
L: A jak funkcjonuje nowy penis? Sprawny?
F: Tak tak sikam normalnie, dziewczyny też zadowolone tylko kurwa na bazarze zawsze problem ale zaczynam się już przyzwyczajać.
L: Dlaczego na bazarze? Co się dzieje?
F: A bo wie pan idę sobie między stoiskami z owocami, no i tak, jabłko i do dupy, banan i do dupy.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis