Skatepark jest dla wszystkich, a nie dla tych co rzekomo uprawiają "sporty ekstremalne" czy gdzieś tam jest, że dziecko nie może tam przebywać bo to teren do "sportów ekstremalnych"? Na parkingu też nie możesz przebywać bo to miejsce dla samochodów?Skateparki nie są budowane dla dzieciaków, które jeżdżą na rowerkach, a dla tych którzy uprawiają sporty ekstremalne. Bardzo sie cieszę, że taki filmik powstał, bo może ktoś w końcu zrozumie, że skatepark to nie PLAC ZABAW. Rodzice są totalnymi bezmózgami puszczając dziecko w tak niebezpieczne miejsce.
Winny tylko lekko poobijany.
______________
btw czemu kurwa wszyscy co zapierdalają na tych bmxach i innych deskach noszą te pedalskie rureczki?
Nie wiem jak na desce, ale na bmxie takie spodnie są wygodniejsze do jazdy. Nic Ci nie lata po bokach łydek i co najważniejsze rury przy kostce nie wkręcają się pomiędzy zębatkę i łańcuch.
Skatepark jest dla wszystkich, a nie dla tych co rzekomo uprawiają "sporty ekstremalne" czy gdzieś tam jest, że dziecko nie może tam przebywać bo to teren do "sportów ekstremalnych"? Na parkingu też nie możesz przebywać bo to miejsce dla samochodów?
Tak dla wszystkich. Ale teraz skumaj to, że jedziesz z dużą prędkością i nagle wbiega Ci pod koła roweru małe dziecko. Nie masz czasu wyhamować czy ominąć. Następuje jebnięcie, podbiega wkurwiony tatuś i chce Cie napierdalać bo pobiłeś synusia/córeczke. Skateparki nie są dla małych dzieci, które nie wiedzą jak korzystać z przeszkód. Często bywa tak, że gnojki siadają sobie na rampach czy murkach i nie dają jeździć, a wspaniali rodzice mają wyjebane na to. Miałem już sytuacje gdzie na lokalny park przyjechał nowobogacki z dzieckiem na desce. 7-8 letni szczaw bez ochraniaczy tylko przeszkadzał. W końcu wyszło tak, że wjebał się kumplowi pod koła, a on omijając go zahaczył dzieciaka kierownicą. Wiadomo młody w płacz, a ojciec do kumpla podbiega i z łapami. Zaczyna go popychać, kopać. Odciągnęliśmy typa i kazaliśmy mu wypierdalać czytać regulamin. Świnia sie od razu uspokoiła jak powiedzieliśmy, że dzwonimy na policje o pobicie.
Nie jeżdżę na desce, nie nosze gej-spodni itp... Ale nie wiem jak trzeba być upośledzonym, żeby mówić, że małe dzieci mogą sobie popierdalać po skateparku na hulajnogach/rowerach itp... owszem... na desce - mogą.
Chyba ktoś jest zbyt niedorozwinięty i nie rozumie pojęć miejsca specjalnego przeznaczenia? Jakby to był kort tenisowy to też "mundrzy" wpuściliby dzieciaka na rowerku? Przecież jakby dostał banie z serwu to kostnica z miejsca? Jakim debilem i ignorantem trzeba być, żeby tego nie rozumieć!
Jecie z kibla? Sracie do zlewozmywaka? Nie? Więc czemu wpuszczacie dzieciaki do skateparków? Proponuje od razu niech pojeżdżą po strzelnicy - równie mądra zabawa... Przecież jakbym umiał jeździć na desce/rolkach i niech by mi taki dzieciak wleciał przede mnie - to nie byłoby co zbierać... a rodzice takiego dzieciaka powinni z miejsca być kastrowani - żeby następnemu nie stała się krzywda.
Nie jeżdżę na desce, nie nosze gej-spodni itp... Ale nie wiem jak trzeba być upośledzonym, żeby mówić, że małe dzieci mogą sobie popierdalać po skateparku na hulajnogach/rowerach itp... owszem... na desce - mogą.
Czyli idąc Twoją pokrętną logiką siedmiolatek na desce stanowi mniejsze zagrożenie dla siebie i otoczenia w skateparku niż ten sam siedmiolatek na rolkach czy z hulajnogą? I tak zapierdolisz w dzieciaka, z tą samą prędkością. Mało tego- dzieciak na desce może próbować używać ramp itd, więc zagrożenie większe.
Z resztą pierdolenie- jest regulamin który mówi że dzieciakom wstęp wzbroniony- dzieciaki won. Nie ma takiego regulaminu- skejciory nie drzeć mordeczek i uważać na innych. Jak już mówiłem- jestem za "oddzieloną" częścią skateparku dla młodszych, ale jakie realia są takie są.
______________
Tekst podpisu:Max. 250 znaków
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów