Strzał prosto w klejnoty
Wg. źródła poszło o zrobienie sobie fotki z nieodpowiednią dziewczyną - dziewczyną strzelającego.
Chłop złamał niepisana zasadę ze nigdy nie strzela się w pyte. Można kogos zajebac ale pyta jest święta. Powinni go za to zajebac.
Wiesz, cos w tym jest. Do dzisiaj zastanawiam sie czy w podbramkowej sytuacji gdyby ktos zagrazalby mojemu zyciu, czy bylbym w stanie typowi zapierdolic w jaja. Albo zrobic chwyt rzeznika
I nie wiem….
Chyba nie trafił w klejnoty tylko w lewe biodro. Żeby spudłować z takiej odległości, nic dziwnego, że kobieta szuka szczęścia gdzie indziej.
Co on tam krzyczy?puka madre?czy puka matkę?