Mam nadzieję, że w maju podczas wyborów prezydenckich, a później jesienią osoby, które są uprawione do głosowania nie dadzą dupy i pójdą na wybory, żeby rozwalić to koryto! A nie tylko będą narzekać jak to jest źle.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 5:32
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 3:27
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Nie chciałbym mu nic zarzucać, ale gość pomija jedną ważną kwestię. Możliwe, że najważniejszą. Zdaje się całkowicie ignorować fakt, że obecne władze, prezydenta, posłów itd itd wybierają obywatele tego kraju.
Od 25 lat tych samych. Od 25 lat zdają się co rusz nabierać. Od 25 lat dają się manipulować. Więc w czym rzecz? Ci u sterów władzy niewiele się przecież różnią od tych co ich wybierają- nie są to w większości ludzie z majętnych rodzin z tradycjami, znani profesorowie, utytułowani ekonomiści czy szanowani prawnicy. Są to zwykłe chłypki, po studiach typu "historia" czy "administracja". Wielu nawet nie ma wykształcenia.
Oni są po prostu CWAŃSI od tych co ich wybierają. Nie mniej jednak wskazuje to na to, że w tym kraju jest cała masa drobniejszych cwaniaczków, którzy głosują na zasadzie "o, ten to swój chłop, to nam coś załatwi" albo "może w końcu tym zabierze a da nam". Ci ludzie, u władzy, są ponadto obwarowani masą przywilejów, ochroną, poprawnością polityczną, mediami(i nie ma tu podziału na prawicę/lewicę) i zgrają swoich kolesi, co w praktyce czyni ich całkowicie bezkarnymi.
Ale jak widać nadal ludziom to pasuje, skoro wciąż z uporem maniaka głosują na tych samych.
I tu nie można mówić o tym, że ci ludzie dają się manipulować tym cwaniakom. Zrobić się w konia to się można dać raz, może dwa, można czasem popełnić błąd. Ale nie kurwa co kilka lat od ponad ćwierć wieku, bo to już zwyczajnie świadczy o tym, że naród polski nie może być suwerenem na ziemiach polskich, bo zwyczajnie jako całość jest albo za głupi, albo zbyt podzielony, albo zbyt cwany, żeby mieć na uwadze dobro czyjeś, a nie tylko prywatę.
Od 25 lat tych samych. Od 25 lat zdają się co rusz nabierać. Od 25 lat dają się manipulować. Więc w czym rzecz? Ci u sterów władzy niewiele się przecież różnią od tych co ich wybierają- nie są to w większości ludzie z majętnych rodzin z tradycjami, znani profesorowie, utytułowani ekonomiści czy szanowani prawnicy. Są to zwykłe chłypki, po studiach typu "historia" czy "administracja". Wielu nawet nie ma wykształcenia.
Oni są po prostu CWAŃSI od tych co ich wybierają. Nie mniej jednak wskazuje to na to, że w tym kraju jest cała masa drobniejszych cwaniaczków, którzy głosują na zasadzie "o, ten to swój chłop, to nam coś załatwi" albo "może w końcu tym zabierze a da nam". Ci ludzie, u władzy, są ponadto obwarowani masą przywilejów, ochroną, poprawnością polityczną, mediami(i nie ma tu podziału na prawicę/lewicę) i zgrają swoich kolesi, co w praktyce czyni ich całkowicie bezkarnymi.
Ale jak widać nadal ludziom to pasuje, skoro wciąż z uporem maniaka głosują na tych samych.
I tu nie można mówić o tym, że ci ludzie dają się manipulować tym cwaniakom. Zrobić się w konia to się można dać raz, może dwa, można czasem popełnić błąd. Ale nie kurwa co kilka lat od ponad ćwierć wieku, bo to już zwyczajnie świadczy o tym, że naród polski nie może być suwerenem na ziemiach polskich, bo zwyczajnie jako całość jest albo za głupi, albo zbyt podzielony, albo zbyt cwany, żeby mieć na uwadze dobro czyjeś, a nie tylko prywatę.
Tylko że wybory to jedna wielka ściema.
Jedyny sposób żeby obalić ten system, to przestać w nim brać udział.
Jeśli grasz w grę z kimś, kto ciągle oszukuje, a Ty nie masz jak, to nie wygrasz w tę grę jakkolwiek byś w nią nie grał. Musisz zostawić karty i odejść od stolika.
Wybory są po to, byśmy mieli złudzenie wygranej. Złudzenie, że ta gra ma sens i do czegoś prowadzi.
Jedyny sposób żeby obalić ten system, to przestać w nim brać udział.
Jeśli grasz w grę z kimś, kto ciągle oszukuje, a Ty nie masz jak, to nie wygrasz w tę grę jakkolwiek byś w nią nie grał. Musisz zostawić karty i odejść od stolika.
Wybory są po to, byśmy mieli złudzenie wygranej. Złudzenie, że ta gra ma sens i do czegoś prowadzi.
Moim zdaniem, jedynym rozwiązaniem może być docieranie do jak największych mas z postulatem o jak najdalej idącej decentralizacji, na rzecz szerokiej autonomii regionów, tak by władza była znacznie bliżej ludzi. Nie oszukujmy się, ale mieszkańca Poznania, mało interesuje jakie drogi są w Rzeszowie, bo jego interesuje bardziej co ma u siebie. I tak wychodzi na to, że wygra PO, to środki są priorytetowo kierowane na bogatsze regiony Polski, PiS to wykorzysta i będzie żerował na naiwności tych z biedniejszych regionów. Tak zwmagają się podziały, a koniec końców beneficjentem jest rząd.
Należy uświadamiać ludziom, że autonomia nie oznacza oderwania skrawka ziemi(chociaż i tak nie rozumiem co niby ktoś z pomorza miałby mieć do gadania w kwestii Śląska czy Podhala.
Nie wiem także co stoi na przeszkodzie w porzuceniu romantycznej wizji "wielkiej wspólnej Polski" na rzecz szerokiej autonomii regionów i rywalizacji między nimi, czego wyniknęłoby samo dobro- ludzie zamiast patrzeć na cudze i zastanawiać się jak tu tylko chapnąć jakieś pieniądze z Warszawki płaciliby lokalnym samorządom i sami widzieliby jak to działa, na co są wydawane pieniądze, kto je wydaje(bo w mniejszej społeczności nie jest trudno znaleźć winnych).
Ponadto biedniejsze regiony stałyby się bardziej konkurencyjne- mogłyby obniżyć znacząco podatki czy płacę minimalną(tak, na początek to by było sensowne), by móc wypracować kapitał, który ewentualnie w przyszłości, wedle życzenia by już sobie przeżarli jakby chcieli.
Chyba tyle miałem do napisania :p
Należy uświadamiać ludziom, że autonomia nie oznacza oderwania skrawka ziemi(chociaż i tak nie rozumiem co niby ktoś z pomorza miałby mieć do gadania w kwestii Śląska czy Podhala.
Nie wiem także co stoi na przeszkodzie w porzuceniu romantycznej wizji "wielkiej wspólnej Polski" na rzecz szerokiej autonomii regionów i rywalizacji między nimi, czego wyniknęłoby samo dobro- ludzie zamiast patrzeć na cudze i zastanawiać się jak tu tylko chapnąć jakieś pieniądze z Warszawki płaciliby lokalnym samorządom i sami widzieliby jak to działa, na co są wydawane pieniądze, kto je wydaje(bo w mniejszej społeczności nie jest trudno znaleźć winnych).
Ponadto biedniejsze regiony stałyby się bardziej konkurencyjne- mogłyby obniżyć znacząco podatki czy płacę minimalną(tak, na początek to by było sensowne), by móc wypracować kapitał, który ewentualnie w przyszłości, wedle życzenia by już sobie przeżarli jakby chcieli.
Chyba tyle miałem do napisania :p
A to mało razy w tvn już powtarzali że tylko jest jeden taki co ma ponad 70% poparcia?! MAŁO RAZY?! Czego kurwa jeszcze nie wiecie? Komorowski ma wygrać choćby skały srały.
Powiedziałbym, że to wybraniec prezesa, gotujący się do interwencji wojskowej u braci ukraińców, nie wygra choćby skały srały, ale patrząc na głupotę społeczeństwa nie można być tego pewnym. Pozdrowienia dla frajerskich czcicieli gównokracji, dzielnie obalających koryto wg zasad przez to koryto ustanowionych.
Instrukcja głosowania:
1. Obejrzyj film "Nocna zmiana"
2. Przeczytaj książkę Kani, Targalskiego i Marosza "Resortowe dzieci"
3. (Najważniejsze) Przeczytaj książkę Wojciecha Sumlińskiego "Z mocy bezprawia"
4. Idź na wybory.
Jeśli wykonasz to w takiej kolejności jestem pewien że nawet na myśl ci nie przyjdzie zagłosować na kogokolwiek z obecnej "klasy" politycznej.
1. Obejrzyj film "Nocna zmiana"
2. Przeczytaj książkę Kani, Targalskiego i Marosza "Resortowe dzieci"
3. (Najważniejsze) Przeczytaj książkę Wojciecha Sumlińskiego "Z mocy bezprawia"
4. Idź na wybory.
Jeśli wykonasz to w takiej kolejności jestem pewien że nawet na myśl ci nie przyjdzie zagłosować na kogokolwiek z obecnej "klasy" politycznej.
Ant1984 napisał/a:
Tylko że wybory to jedna wielka ściema.
Jedyny sposób żeby obalić ten system, to przestać w nim brać udział.
Jeśli grasz w grę z kimś, kto ciągle oszukuje, a Ty nie masz jak, to nie wygrasz w tę grę jakkolwiek byś w nią nie grał. Musisz zostawić karty i odejść od stolika.
Wybory są po to, byśmy mieli złudzenie wygranej. Złudzenie, że ta gra ma sens i do czegoś prowadzi.
W ostatnich wyborach do europarlamentu poszła na wybory mniej niż jedna czwarta Polaków. I coś to zmieniło ?
Kamil4 napisał/a:
W ostatnich wyborach do europarlamentu poszła na wybory mniej niż jedna czwarta Polaków. I coś to zmieniło ?
mógłbym się założyć, że jakby poszło 70%, to zmieniłoby się jeszcze mniej. Żeby się o tym przekonać, śledź przyszłe wybory parlamentarne, gdzie frekwencja będzie 2x wyższa niż do euro.
Jeśli chcesz się ze mną kłócić, to od razu możemy się założyć o 100 zł, że przy frekwencji 45% knp nie ma szans przekroczyć 5%.
Przecież KNP istnieje tylko w teorii, praktycznie 90% działaczy przeszło do KORWiN'a.
Skoro jesteś taki pewien to nie zakładaj się o stówę, tylko obstaw u buka
Skoro jesteś taki pewien to nie zakładaj się o stówę, tylko obstaw u buka
Miałem na myśli partię KORWiN, z przyzwyczajenia jeszcze piszę knp.
Pewnie, że postawię
frekwencja >42,5%
ilość partii <4,5
SLD>PSL
KORWiN<PSL
To raczej pewniaki, które zrobią spokojnie kurs ~x4-5
O ile żaden z tych typów nie będzie się wykluczał z innym(a to jest prawdopodobne tez)
Pewnie, że postawię
frekwencja >42,5%
ilość partii <4,5
SLD>PSL
KORWiN<PSL
To raczej pewniaki, które zrobią spokojnie kurs ~x4-5
O ile żaden z tych typów nie będzie się wykluczał z innym(a to jest prawdopodobne tez)
W 2010 Palikot przed wyborami miał 3%, a w wyborach prawie 11%. Na kombinacyjnych zawsze najłatwiej sie przejechać.
W prezydenckich widzę to raczej tak:
- Bronek nie wygra w pierwszej turze
- Duda powyżej 20 %
- JKM i Ogórek 5-10%
- Reszta Poniżej 5%
Dałbym i ogórek poniżej 5% ale media strasznie ją lansują, pyzatym zauważyłem że jej sztab strasznie postawił na jej obecność w internecie. Podczas gdy standardowo na wp komentarze polityczne osiągają max 1000 likeów pod newsam dotyczącymi jej czasem dochodzi to nawet do 3500, co jak dla mnie na pewno nie jest przypadkiem. Poza tym ona jest wszędzie, nie schodzi z pierwszych stron najbardziej popularnych portali.
W prezydenckich widzę to raczej tak:
- Bronek nie wygra w pierwszej turze
- Duda powyżej 20 %
- JKM i Ogórek 5-10%
- Reszta Poniżej 5%
Dałbym i ogórek poniżej 5% ale media strasznie ją lansują, pyzatym zauważyłem że jej sztab strasznie postawił na jej obecność w internecie. Podczas gdy standardowo na wp komentarze polityczne osiągają max 1000 likeów pod newsam dotyczącymi jej czasem dochodzi to nawet do 3500, co jak dla mnie na pewno nie jest przypadkiem. Poza tym ona jest wszędzie, nie schodzi z pierwszych stron najbardziej popularnych portali.
Tylko trzeba mieć na uwadze, że Palikot przejął też sporą część lewicowych obyczajowo wyborców PO, a także SLD, a także lesby, geje, łosie, jelenie. Tak na prawdę Palikot stworzył pewną alternatywę, wpuszczając wielu nowych ludzi, lokalnych działaczy, samorządowców itd. Poza tym Palikot wyczuł idealny moment i wbił się w to, czego brakowało na polskiej scenie politycznej- nowość, opozycja. Na niego ludzie w ciemno głosowali praktycznie, a on sam nie miał konkurencji, bo ówczesna partia JKM w ogóle miała jakiś problem z tego co pamiętam, więc się nie liczyli, nie było Ruchu Narodowego(tak, wielu ludzi, którzy obecnie głosują na RN oddało kilka lat temu głos na Palikota, nie wierzysz to popytaj, niektórzy się przyznają )
Korwin jak dla mnie podczas euro osiągnął szczytowe poparcie, chociaż nie wolno zapominać, że to jemu ciągle przybywa wyborców(wszak licealiści za nim murem stoją, a starsi ludzie siłą rzeczy odchodzą), jednak mając na uwadze rozłam jego partii, pewne kontrowersje obyczajowe, słaby wynik w samorządowych itp. to jednak ten przyrost głosujących jest niwelowany przez tych zniechęconych.
Jak życzyłbym Korwiemu tych 5% to słabo to widzę przy frekwencji jaka będzie- ok. 42,5-5%.
Mam nadzieję, że dostanie te 5, ale realnie patrząc to widze jakieś 3,5%, może 4..
Plankton z KNP dostanie pewnie z 0,5-1%, RN ok 1%(nieco ponad), wypalony Palikot koło 1,5-2%(i pewnie skończy karierę), Libertarianie o ile uzbierają 100k podpisów, to dostaną około 20, może 30 tyś. głosów w całym kraju.
Jak dla mnie wygra jednak platforma, potem pis(obie te partie grubo powyżej 30%), SLD ,PSL i mam nadzieję, że się mylę, ale korwin, niestety poniżej progu.
Na prezydenckie obstawiałbym, że Bronek nie wygra w pierwszej turze, Duda powyżej 20 to pewniak, ale znów z Korwinem i Ogórek nie byłbym taki pewny. O ile piękna Madzia ma w sondażach powyżej 5% i otrzyma głosy wyborców SLD to znów Korwin ma wielu konkurentów- Braun, Deska, Kukiz, Wilk czy nawet Kowalski.
Obecnie w sondażach Kukiz wypada lepiej, a prawdopodobnie większość osób gdyby nie na niego to oddało by głos na Korwina, podobnie trochę podbierze Wilk, trochę skubnie Braun z Deską i ja tu widzę jakieś 3-4%.
Znalazłem dziś nawet kupon z eurowyborów z STSa
over 4,5 partii
over 22,5% frekwencja
PSL>TR
Solidarna Polska>PRJG
Razem kurs 4,17- jak na niemal pewniaki to przyzwoicie.
Korwin jak dla mnie podczas euro osiągnął szczytowe poparcie, chociaż nie wolno zapominać, że to jemu ciągle przybywa wyborców(wszak licealiści za nim murem stoją, a starsi ludzie siłą rzeczy odchodzą), jednak mając na uwadze rozłam jego partii, pewne kontrowersje obyczajowe, słaby wynik w samorządowych itp. to jednak ten przyrost głosujących jest niwelowany przez tych zniechęconych.
Jak życzyłbym Korwiemu tych 5% to słabo to widzę przy frekwencji jaka będzie- ok. 42,5-5%.
Mam nadzieję, że dostanie te 5, ale realnie patrząc to widze jakieś 3,5%, może 4..
Plankton z KNP dostanie pewnie z 0,5-1%, RN ok 1%(nieco ponad), wypalony Palikot koło 1,5-2%(i pewnie skończy karierę), Libertarianie o ile uzbierają 100k podpisów, to dostaną około 20, może 30 tyś. głosów w całym kraju.
Jak dla mnie wygra jednak platforma, potem pis(obie te partie grubo powyżej 30%), SLD ,PSL i mam nadzieję, że się mylę, ale korwin, niestety poniżej progu.
Na prezydenckie obstawiałbym, że Bronek nie wygra w pierwszej turze, Duda powyżej 20 to pewniak, ale znów z Korwinem i Ogórek nie byłbym taki pewny. O ile piękna Madzia ma w sondażach powyżej 5% i otrzyma głosy wyborców SLD to znów Korwin ma wielu konkurentów- Braun, Deska, Kukiz, Wilk czy nawet Kowalski.
Obecnie w sondażach Kukiz wypada lepiej, a prawdopodobnie większość osób gdyby nie na niego to oddało by głos na Korwina, podobnie trochę podbierze Wilk, trochę skubnie Braun z Deską i ja tu widzę jakieś 3-4%.
Znalazłem dziś nawet kupon z eurowyborów z STSa
over 4,5 partii
over 22,5% frekwencja
PSL>TR
Solidarna Polska>PRJG
Razem kurs 4,17- jak na niemal pewniaki to przyzwoicie.
Ja mam wątpliwości czy ci "konkurenci" Korwina w ogóle zbiorą 100 tyś. podpisów bo wbrew pozorom może to przerosnąć niektórych kandydatów.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów