Oceany stanowią około 70 procent powierzchni naszej planety. W tym artykule pokażemy co czekałoby nas, gdybyśmy wybrali się na dno któregoś z nich na spacer.
Przede wszystkim, ocean jest dość głęboki.
Jest tak głęboki, że strach o tym myśleć.
Panuje tam tak wielkie ciśnienie, że ciało człowieka* zostałoby sprasowane po zrobieniu ćwierci drogi na dno.
* Jeśli nie będzie to ciało Jamesa Camerona, który mógł sobie pozwolić na budowę miniaturowej łodzi podwodnej zdolnej wytrzymać nacisk miliardów ton wody.
Wnętrze oceanu wygląda w przeważającej części tak:
Ciemno jak w du*ie. Jeśli boisz się ciemności - spacer po dnie oceanu będzie nietrafionym pomysłem.
I chyba lepiej, że jest ciemno, bo mógłbyś zobaczyć to:
Lub to:
To smutne żyjątko to Bathynomus giganteus. Ma rozmiar twojej rozmiar głowy.
Jesteśmy przekonani, że żywi się duszami, choć Wikipedia podaje inaczej. Większość głębokomorskich mieszkańców to stwory rodem z koszmarów SF.
Towarzystwa dotrzymają nam pająki wielkości stołu.
I nie bardzo jest gdzie się przed nimi ukryć.
Robaki morskie na tyle duże, by można ich użyć jako cumy jachtu.
Bardzo śliskiej cumy.
Zaś ten przyjemniaczek:
Nie został nazwany Szatanem, Grozozbójem czy Monstrum Ciemności, lecz rekinem falbankowym. Falbankowym!
Naukowcy szacują, że aż 80% wszystkich żywych istot żyje w oceanie.
Wiesz, ile to jest? Pomyśl o zwierzęciu, jakie kiedykolwiek widziałeś na własne oczy, i pomnóż to przez milion*
*(te obliczenia mogą nie być jakoś bardzo precyzyjne).
Ponieważ na dnie nie ma światła słonecznego, nie ma roślin. Więc prawie wszystko tam żeruje na mięsku.
Oto rozgwiazdy pożerające tuszę wieloryba. Kojarzysz te słodkie rozgwiazdy na plażach?
Wszystkie te dziwaczne potwory pływają w kółko, czając się, by rozsiekać cokolwiek znajdą.
To jest rekin goblin i właśnie próbuje zeżreć latarkę.
Do czego zmierzamy: Na dnie oceanu prawie wszystko ma zęby.
"proszę otworzyć usta i powiedzieć aaaa"
Dziury w dnie wyrzucają do wody wrzący kwas siarkowy, który rozpuściłby ciało do kości w kilka sekund. A te kości w kolejne kilka.
W kwasie tym żyją sobie robaczki, i dobrze im z tym.
Wokół unosi się jakaś gówniana zawiesina.
Dosłownie gówniana. Składa się z odchodów, odpadków i bakterii.
Większość głębinowych stworzeń jest kompletnie oderwanych od rzeczywistości. Na przykład to jest ryba barreleye:
A te dwie piłki tenisowe w środku jej głowy to jej oczy. Może nimi obracać w każdym kierunku, również do tyłu (czarne punkty na przedzie „twarzy” to nozdrza).
Najgorsze jest to, do tej pory naukowcy zbadali mniej niż 5% dna oceanu.
Mamy lepsze mapy Marsa niż dna oceanu.
Więc w zasadzie nie wiadomo, co tam może żyć.
I dlatego na wycieczkę lepiej wybrać się do parku.
ŹRÓDEŁKO
Autor: BF
Nie miałem pomysłu na kategorię więc nie wiem.
Przede wszystkim, ocean jest dość głęboki.
Jest tak głęboki, że strach o tym myśleć.
Panuje tam tak wielkie ciśnienie, że ciało człowieka* zostałoby sprasowane po zrobieniu ćwierci drogi na dno.
* Jeśli nie będzie to ciało Jamesa Camerona, który mógł sobie pozwolić na budowę miniaturowej łodzi podwodnej zdolnej wytrzymać nacisk miliardów ton wody.
Wnętrze oceanu wygląda w przeważającej części tak:
Ciemno jak w du*ie. Jeśli boisz się ciemności - spacer po dnie oceanu będzie nietrafionym pomysłem.
I chyba lepiej, że jest ciemno, bo mógłbyś zobaczyć to:
Lub to:
To smutne żyjątko to Bathynomus giganteus. Ma rozmiar twojej rozmiar głowy.
Jesteśmy przekonani, że żywi się duszami, choć Wikipedia podaje inaczej. Większość głębokomorskich mieszkańców to stwory rodem z koszmarów SF.
Towarzystwa dotrzymają nam pająki wielkości stołu.
I nie bardzo jest gdzie się przed nimi ukryć.
Robaki morskie na tyle duże, by można ich użyć jako cumy jachtu.
Bardzo śliskiej cumy.
Zaś ten przyjemniaczek:
Nie został nazwany Szatanem, Grozozbójem czy Monstrum Ciemności, lecz rekinem falbankowym. Falbankowym!
Naukowcy szacują, że aż 80% wszystkich żywych istot żyje w oceanie.
Wiesz, ile to jest? Pomyśl o zwierzęciu, jakie kiedykolwiek widziałeś na własne oczy, i pomnóż to przez milion*
*(te obliczenia mogą nie być jakoś bardzo precyzyjne).
Ponieważ na dnie nie ma światła słonecznego, nie ma roślin. Więc prawie wszystko tam żeruje na mięsku.
Oto rozgwiazdy pożerające tuszę wieloryba. Kojarzysz te słodkie rozgwiazdy na plażach?
Wszystkie te dziwaczne potwory pływają w kółko, czając się, by rozsiekać cokolwiek znajdą.
To jest rekin goblin i właśnie próbuje zeżreć latarkę.
Do czego zmierzamy: Na dnie oceanu prawie wszystko ma zęby.
"proszę otworzyć usta i powiedzieć aaaa"
Dziury w dnie wyrzucają do wody wrzący kwas siarkowy, który rozpuściłby ciało do kości w kilka sekund. A te kości w kolejne kilka.
W kwasie tym żyją sobie robaczki, i dobrze im z tym.
Wokół unosi się jakaś gówniana zawiesina.
Dosłownie gówniana. Składa się z odchodów, odpadków i bakterii.
Większość głębinowych stworzeń jest kompletnie oderwanych od rzeczywistości. Na przykład to jest ryba barreleye:
A te dwie piłki tenisowe w środku jej głowy to jej oczy. Może nimi obracać w każdym kierunku, również do tyłu (czarne punkty na przedzie „twarzy” to nozdrza).
Najgorsze jest to, do tej pory naukowcy zbadali mniej niż 5% dna oceanu.
Mamy lepsze mapy Marsa niż dna oceanu.
Więc w zasadzie nie wiadomo, co tam może żyć.
I dlatego na wycieczkę lepiej wybrać się do parku.
ŹRÓDEŁKO
Autor: BF
Nie miałem pomysłu na kategorię więc nie wiem.