@usztafe
nie bardzo mnie zrozumiałeś ...możesz nagrywać - owszem i nie trzeba mieć na to zgody ale jak pan policjant znajdzie nagranie i po obejrzeniu będzie miał podstawy by sądzić że jest on na nim przedstawiony w negatywny sposób (np robisz sobie z niego jaja, wyzywasz, przezywasz, prowokujesz, wyśmiewasz - etc) to może on pozwać autora nagrania - W PIERDOLONYM TRYBIE CYWILNYM nie jako funkcjonariusz publiczny tylko jako "zwykły" szary obywatel - wygraną sprawę ma w kieszeni jeśli będą odpowiednie dowody no i "sprawca" nagrania. Jak trafi się na kozaka to jeszcze parę paragrafów się znajdzie bo takie mamy prawo - trochę pojebane.
To są rzadkie przypadki i w tvn o nich nigdy nie powiedzą. Policjant musi mieć dojścia, plecy, być mega wkurwionym no i potrzebne są jakieś dowody... a niewielu funkcjonariuszy policji siedzi na fejsiku czy na yt i ogląda wybryki gimbusów...
To powiedzonko "dajcie mi człowieka a paragraf się znajdzie" jest stosowane w Polsce na co dzień. Szaraki muszą walczyć z systemem, który ma ich niby chronić (hahaha) - jedni idą do radia i tv i im się udaje a inni siedzą i płaczą bo dostali nakaz sądowy do zapłacenia mandatu za "usiłowanie spożycia alkoholu" w miejscu publicznym... i chuj kogo obchodzi że pili wtedy pepsi.