up
Zarówno jeden kraj, jak i drugi gloryfikuje zbrodniarzy, uznając ich za bohaterów historycznych. Różnica jest jednak taka, że Ukraina - przy całym syfie związanym z banderyzmem, korupcją, roszczeniowością - wybrała prozachodni kurs, a Federacja Rosyjska chce odbudować ZSRR. Wywyższanie kacapów jest zatem szczytem intelektualnej impotencji (alboś z Olgino). Pomijam już to ile ofiar mają na koncie kacapy, a ile ukry. No i sobie "wyguglaj" Hołodomor...
W polskim interesie jest wygrana Ukrainy, która może i nie odbije Krymu, ale powinna chociaż wypchnąć okupanta poza granicę sprzed dnia pełnoskalowej inwazji. Bez tego Rosja będzie dalej naciskała, a za 2-3 lata może pokusić się o atak na kraje bałtyckie, które, dopowiedzmy, są małe, brak im głębi strategicznej czy silnych armii.
No tak, zła Rosja co chce najechać i zniszczyć świat chuj wie po co, dobre USA i nazistowska Ukraina. Ty w ogóle orientujesz się o co chodzi w tej wojnie, dlaczego wybuchła, jaka jest jej geneza? Bo wygląda na to, że nie. Może na początek posłuchaj wszystkich mediów, z całego świata, również RT, dowiedz się co się działa na Ukrainie od 2014 roku. Potem wyrób sobie obiektywną opinię jeśli to potrafisz. I zwróć uwagę kto zyskuje na tym konflikcie. Podpowiem, że na pewno nie ta zła Rosja.
I nie, uważam, że Rosja nie jest nam przyjaznym państwem, a pierdolenie o wielkiej inwazji ze wschodu co już 10 razy miała nastąpić doprowadza mnie do mdłości.