Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
ale ja nie mówię, żeby w ogóle nie pić. Mówię o sytuacji w której nie możesz chodzić, albo zaliczasz zgona. Można przecież kulturalnie wypić ile trzeba, mieć dobry humor, wszystko pamiętać, być bardziej otwartym na ludzi itp. Powiedz mi co jest lepszego w wypiciu następnych kilku drinków będąc w wyżej opisanym stanie?
Jaka jest korzyść z doprowadzenia się do zgonu. Jak mi przedstawisz logiczne argumenty, to Ci przyznam rację.
Bo jak dla mnie to osoba która świadomie doprowadza się do takiego stanu, od żula z pod sklepu różni się tylko tym, że ma pieniądze. Póki co. Bo różnie może skończyć. Mnie to pachnie zwykłym alkoholizmem. Można się dobrze zrobić zachowując przy tym umiar i nie kończąc imprezy przybitym gwoździem lub obrzyganym kiblem. To odróżnia tych którzy pić umieją od mentalnych chłystków.
Picie dla kurażu to prosta droga do alkoholizmu, zgon po alkoholu jest ciężki, kac, zatrucie ewidentnie negatywne bodźce po. Mało pijesz, nie masz kaca i zostajesz alkusem. Proste jak słońce.
Picie dla kurażu to prosta droga do alkoholizmu, zgon po alkoholu jest ciężki, kac, zatrucie ewidentnie negatywne bodźce po. Mało pijesz, nie masz kaca i zostajesz alkusem. Proste jak słońce.
Jak ktoś ma predyspozycje to będzie pić tak czy siak. Inna sprawa, że to głównie alkoholicy piją do momentu w którym bania jest już sroga.
Są ludzie którzy dziennie piją alkohol, ale alkusami bym ich nie nazwał - ktoś może lubić wino i pić dziennie lampkę, dwie. Ktoś może lubić whiskey i walnąć szklankę wieczorem, a ktoś może lubić smak dobrego piwa i wypić dwa, trzy przed spaniem - wszyscy oni nie są jednak alkoholikami, bo wielu z nich powiedziałoby Ci, że gdyby bez zmieniania smaku trunku usunąć z niego alkohol to by im to nie przeszkadzało - bo oni nie piją dla bani tylko dla smaku.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów