~hi: Siedzą Tusk z Kaczyńskim, otoczeni wianuszkiem gapiów, nad brzegiem Wisły przy fontannie i łowią ryby. Złapał Kaczyński dużą rybę i już chciał ją zabić uderzeniem pięści, kiedy zewsząd rozległo się buczenie i nieprzyjazne głosy: morderca, faszysta, wróg ryb - wolnych stworzeń.. Kaczyńskiemu zrobiło się przykro i wyrzucił rybę z powrotem do rzeki. Wtem złowił Tusk rybę, przyciągnął ją do siebie, położył na kolanach i zaczął delikatnie głaskać. Gapie zareagowali odgłosami podziwu. "Powiedz mi w końcu Donaldzie - nie wytrzymał Kaczyński- co ty robisz? "Widzisz Jarku, robię to, co się ludziom podoba, a ryba i tak zdechnie...
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
57 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
16 minut temu
Oni wszyscy razem to jedna wielka sitwa. Zawsze kumple do kielicha...
A potem przyszli Obama, Putin i Merkel i powiedzieli, że na łowienie ryb potrzeba Europejskiej Karty Wędkarskiej, której wyrobienie trwa tylko pół roku i kosztuje tylko 10 000€. Obama dodał, że na łowienie amerykańskiej ryby na terytorium Polski trzeba mieć wizę, na którą również trzeba poczekać 6 miesięcy. Putin w międzyczasie wyłowił wszystkie ryby i zaproponował, że sprzeda je Tuskowi za jedyne 80 000zł od sztuki, na co Donald ochoczo przystał wyjaśniając, że Polska nie musi łowić swoich ryb za darmo, bo ma dobrą umowę z Rosją. Ryb już nie ma a Donald wciąż czeka na wizę i Europejską Kartę Wędkarską. W międzyczasie urzędnicy Unii stwierdzili, że ryba została złowiona poza sezonem, długość wędki była niezgodna z dyrektywą numer #477839, kąt zakrzywienia haczyka o półtora stopnia za duży a żyłka wykonana była z materiału niezgodnego z dyrektywą #987984 i Polska musi zapłacić 10mld zł kary. Merkel delikatnie zasugerowała, że jej przyjaciółka Erika może załatwić Europejską Kartę Wędkarską nieco szybciej i taniej w zamian za zwrócenie ziem odzyskanych.