📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 21:49
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 0:54
Patrz w lusterka-motocykle są wszędzie: to zdanie nabiera nowego znaczenia.
A wystarczyło zwolnić zbliżając się do skrzyżowania, szczególnie jeśli nie widać dobrze drogi przecinającej trasę motocyklisty (bo o skrzyżowaniu miał info co najmniej 100m wcześniej). Ewidentna wina kierowcy oczywiście, ale z odrobiną rozsądku po stronie motocyklisty MOŻE obeszło by się bez kolizji/wypadku (przecież mówi się o szczególnym zachowaniu ostrożności przy zbliżaniu się do skrzyżowania, o zachowaniu ograniczonego zaufania).
Warto zachować tą odrobinę rozsądku dla bezpieczeństwa własnego oczywiście, a nie idioty, który wymusza pierwszeństwo.
Warto zachować tą odrobinę rozsądku dla bezpieczeństwa własnego oczywiście, a nie idioty, który wymusza pierwszeństwo.
@mibcadet
Główny błąd motocyklisty to położenie motocykla - to (prawie że) nigdy nie ma sensu - zmniejsza hamowanie i pozbawia możliwości zmiany kierunku jazdy.
Główny błąd motocyklisty to położenie motocykla - to (prawie że) nigdy nie ma sensu - zmniejsza hamowanie i pozbawia możliwości zmiany kierunku jazdy.
Jechał za wolno bo przeżył
______________
Dzięki intronizacji Jezusa na Króla Polski znajdujemy się teraz oficjalnie pod żydowskim zarządem powierniczym.
Tak wina kierowcy, walić to że motocyklista jechał ponad 100 km/h, ok mamy pierwszeństwo to nie znaczy że skrzyżowanie jest wolne. Jeśli za wyznacznik winy weźmiemy wjazd na skrzyżowanie mimo braku możliwości jego opuszczenia, winę ponoszą motocykliści.
no i chuj im w dupe. gdyby jechali przepisowo nic by się nie stało. widać, że to miasto i na takich odcinkach zwykle jest ograniczenie do 50 lub maks 70. jakim cudem facet ich nie zauważył? może takim, że była noc, ciemno jak w piździe, facet widział tylko światła, ciężko ocenić odległość. fakt, powinien był się zatrzymać i przepuścić, to nie podlega dyskusji. natomiast dyskusyjne jest to, że gdyby motocyklista jechał przepisowo, wypadek nie byłby aż tak dramatyczny.
@zgonex. Ciężko ocenić odległość? To wypierdalaj kurwo do lekarza a nie pierdolenie że ciężko ocenić. Jeden pierdolony kretyn już mnie tak załatwił jak mi wyleciał na czołówke 20 m przed maską. Ocaliło mnie jedynie to, że miałem porządne auto choć uszkodzeń kręgów przez kutasa już się nie pozbędę do końca życia.
Jak się jest ślepą pizdą i nie ogarnia odległości to kurwa krowy paść a nie pojazdy motorowe prowadzić.
Się zdenerwowałem.
Jak się jest ślepą pizdą i nie ogarnia odległości to kurwa krowy paść a nie pojazdy motorowe prowadzić.
Się zdenerwowałem.
Jak ja widzę komentarz typu "patrzył w lusterka", "nie patrzył w lusterka" itp. to już mi się rzygać chce. Ile kurwa można wałkować to samo?! Czasami mi się wydaje, że jakiś jebany gimbus z kompleksami chce zabłysnąć lub zazdrości, że kogoś stać na moto. Nie stać cię? To do roboty! Dla chcącego nic trudnego.
Powinien jeszcze przejechać po tej motopizdzie. Piwo za robienie sobie przez nich krzywdy. Wszyscy powinni wyginąć na drogach.
jedyne co wymusił to pobyt w szpitalu .