Lubie jezdzic autem i rowerem. W autach macie 3 pedaly i jeden za fajera. Taka mala dygresja
Ty też masz 3 pedały i to bez auta. Na dwóch stoisz trzeci rucha Cię w dupę.
Lubie jezdzic autem i rowerem. W autach macie 3 pedaly i jeden za fajera. Taka mala dygresja
myślę, że oni są po prostu zbyt grubi na rower i wyjście z piwnicy powoduje zadyszkę....stąd ten hejt
Zawsze mnie wkurwiają te pizdy na szosówkach kompletnie ignorujące przepisy.
No tak bo pizdy w samochodach ich nie ignorują. Śmieszy mnie to segregowanie jakiejś grupy ludzi. Moto, rower, tirowiec, wszyscy źli. A w osobówkach jeździ najwięcej idiotów a ten filmik to idealnie pokazuje.
Ps. pozdro dla januszy którzy cisną 20 km/h za rowerem tworząc korek bo na nauce jazdy nie zostali nauczani jak wyglada manewr wyprzedzania xD Ile takich przypadków hahaha
No tak bo pizdy w samochodach ich nie ignorują. Śmieszy mnie to segregowanie jakiejś grupy ludzi. Moto, rower, tirowiec, wszyscy źli. A w osobówkach jeździ najwięcej idiotów a ten filmik to idealnie pokazuje.
Ps. pozdro dla januszy którzy cisną 20 km/h za rowerem tworząc korek bo na nauce jazdy nie zostali nauczani jak wyglada manewr wyprzedzania xD Ile takich przypadków hahaha
Różnica jest taka, że na prawko musisz zdać egzamin co w prosty sposób odsiewa najgorszych debili. A rower po prostu kupujesz i siup.
W ogóle wielu ludziom wsiadającym na rower chyba z automatu wyłącza się pół mózgu. W jednej chwili jadą ścieżką rowerową, zaraz myk na chodnik, przez pasy i jeb na ulicę pod prąd "bo przecież zaraz skręcam". Oczywiście czerwone ich nie obowiązuje, "bo przecież widzę że nic nie jedzie" itd.
Ja tam jadąc samochodem się pedalarzami nie przejmuję. Jak mi taki zajedzie drogę to pierdolnę, a pedalarz niech sobie płacze że boli.
Różnica jest taka, że na prawko musisz zdać egzamin co w prosty sposób odsiewa najgorszych debili. A rower po prostu kupujesz i siup.
W ogóle wielu ludziom wsiadającym na rower chyba z automatu wyłącza się pół mózgu. W jednej chwili jadą ścieżką rowerową, zaraz myk na chodnik, przez pasy i jeb na ulicę pod prąd "bo przecież zaraz skręcam". Oczywiście czerwone ich nie obowiązuje, "bo przecież widzę że nic nie jedzie" itd.
Ja tam jadąc samochodem się pedalarzami nie przejmuję. Jak mi taki zajedzie drogę to pierdolnę, a pedalarz niech sobie płacze że boli.
a później wstałeś i poszedłeś do przedszkola