no mocny dzwon. A tak całkiem poważnie pytając, myslicie ze ktos w tym wraku przezyl, czy raczej nie bardzo ?
No co Ty, nie ma takiej opcji. Ta kupa blachy złożyła się w harmonijkę i prędzej z tej puszki zawartość będą wyskrobywać, niż coś wyciągną w całości i w dodatku żywego.
Jasne, przecież mógł przeskoczyć.
Nie, dobry kierowca (np. ja) od razu przewidziałby że auto odbije od bandy i najbezpieczniej będzie jechać w miejsce uderzenia, bo to logiczne że po odbiciu będzie leciał w prawą stronę i zmienianie pasów i uciekanie przed lecącym autem to głupota i przedłużenie o kilka milisekund kolizji.
Piwo bo filmik hardcorowy.
A kurwa podkład muzyczny wkur..a jak tylko może - najpierw pedalski skośnooki język po czym jeszcze piosenka typu "odchodze, ale nie płacz" - no ja pierd:homer:ole
No co Ty, nie ma takiej opcji. Ta kupa blachy złożyła się w harmonijkę i prędzej z tej puszki zawartość będą wyskrobywać, niż coś wyciągną w całości i w dodatku żywego.
Kolejna dziewczyna która nie ma pojęcia o motoryzacji a "strefa zgniotu" to pojęcie jej daleko odległe. Myślisz że samochód po paru takich puknięciach od razu zamienia się w trumnę? Nie potrzebne było to walnięcie Tir-a bo tak to ludzie w tym aucie wyszliby głównie bez szwanku, ale szanse na przeżycie mają i w tej sytuacji.
dobry kierowca (np. ja) od razu przewidziałby że auto odbije od bandy i najbezpieczniej będzie jechać w miejsce uderzenia
Nie każdy przejechał kilka milionów kilometrów oraz nie ma tak wieloletniego doświadczenia na drogach jak np. Ty. W różnych krajach różnie uczą i mają nieco inne wymogi na dopuszczenie do prowadzenia.
Np.
Nie, dobry kierowca (np. ja) od razu przewidziałby że auto odbije od bandy i najbezpieczniej będzie jechać w miejsce uderzenia, bo to logiczne(...)
Tiaaaa. Uwielbiam takie komentarze. Znalazłeś się kiedykolwiek w takiej sytuacji? Auto mogło się na bandzie zatrzymać albo za nią wylecieć, albo UFO mogło go porwać.. jest kilka różnych opcji, a Ty wybrałbyś TĄ jedną.. Ja na miejscu kierowcy też bym odbił w lewo, odruchowo. Ale jeśli Ty jesteś takim prorokiem i wiesz co wydarzy się na chwilę przed to pozdrawiam. A tak przy okazji: Odpowiedź o przeskoczeniu była żartem kolego..
Nie każdy przejechał kilka milionów kilometrów oraz nie ma tak wieloletniego doświadczenia na drogach jak np. Ty. W różnych krajach różnie uczą i mają nieco inne wymogi na dopuszczenie do prowadzenia.
Np.
film
Z tym wieloletnim doświadczeniem to mi pojechałeś ;P 2 lata jeżdżę i miałem już kilka sytuacji gdzie jeśli byłbym kolejnym niedzielnym kierowcą na schemat jeżdżącym, prawdopodobnie miałbym takie auto jak na filmie z tego tematu.
Ale uważam że jeśli ktoś nie rozpoznaje takich sytuacji, to nigdy się nie nauczy.
Odpowiedź o przeskoczeniu była żartem kolego
No co Ty?
Widziałem jak Knight Rider tak zrobił, to nie żarty, poważna sprawa.
Znalazłeś się kiedykolwiek w takiej sytuacji?
Tak
Tak
Tak
Tak
Tak
Dla każdej ostrzejszej sytuacji 1 razy tak, bo każdą będę pamiętać do końca życia. Nie jest to miłe przeżycie, ale tylko dzięki własnej przezorności nadal mam auto całe. Jednak dużo jeżdżę po kraju.
ta pewnie kurwa,w takiej chwili nie myślisz tylko zachowujesz się instynktownie i odruchowo uciekasz w panice a nie prowadzisz kurwa obliczenia matematyczne
hmm 2 lata masz prawko to rzeczywiście doświadczenia ci odmówić nie można hah pierdolisz że miałeś "X" wypadków,no i chuj z tego,nie czyni cie to dobrym kierowcą