Chłopaki pojechali na najebkę do imprezowego "miasteczka", wypili trochę i jeden dostał wpierdol, trzeba było jechać do szpitala, więc drugi pijany kolega stw, że go zawiezie. Poszyty wracał już spowrotem na imprezkę, ale nie dojechał. Uderzenie w drzewo przy 140km/h, auto aż stanęło dęba. Poszyty kolega zmarł na miejscu, brak śladów hamowania.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 12:47
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
2024-09-13, 13:31
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 12:14
selekcja naturalna
Takie niepozorne drzewko. Lancia rozjebana w drobny mak, a drzewko ledwo draśnięte.
up
słuchaj no, tępy cwaniaku, to że twój maluch nie jest w stanie nawet z górki i z żaglem wycisnąć tych 140km/, to nie znaczy, że inne auta nie są w stanie.
słuchaj no, tępy cwaniaku, to że twój maluch nie jest w stanie nawet z górki i z żaglem wycisnąć tych 140km/, to nie znaczy, że inne auta nie są w stanie.
dobrze, ze ktos byl na tyle madry by sadzic drzewa przy drodze.... swietna pulapka na idiotow
Skoro nie zadzwonili po karetkę ani nie zamówili taksówki tylko woleli jechać najebani narażając osoby postronne i to jeszcze 140 km/h to niech zdychają obaj.
śmiem twierdzić, że gdyby faktycznie ze 140 zajebali w drzewo, to zniszczenia doszłyby gdzieś do połowy bagażnika. Poza tym aż dziw, że to nie BMW...
kupie te felgi!
Aaale urwał! ale to było dobre! Ty pa! pa! zara urwie następnemu !