Wyjrzałem przez okno i zobaczyłem tragiczny wypadek motocyklisty. Zszedłem na dół i krzyknąłem:
- Przepuśćcie mnie!
- Dzięki, Bogu! Jest pan lekarzem?
- Nie, wiózł moją pizzę.
Ktoś mi to kiedyś opowiedział, teraz mi się przypomniało, więc przytaczam.
- Przepuśćcie mnie!
- Dzięki, Bogu! Jest pan lekarzem?
- Nie, wiózł moją pizzę.
Ktoś mi to kiedyś opowiedział, teraz mi się przypomniało, więc przytaczam.