Dziwne uczucie, kiedy nagle widzisz wypadek, w którym biora udzial twoi znajomi.
Pozwole zacytowac jeden komentarz ze strony:
Zmc
''W piątek do południa padał deszcz ,a więc droga hamowania i widoczność ograniczone ,na tym odcinku można jechać 90 km /h ,droga szeroka ,równa. Jadąc w kierunku Zamościa w tym miejscu droga lekko opada więc skręcając w lewo należy dobrze upewnić sie czy mam wystarczająco dużo czasu i miejsca na wykonanie takiego manewru. Zakładając nawet że jadacy od Szczebrzeszyna jechał więcej niż przepis na to pozwala to i tak winnym jest skręcający w lewo. Jeżdżę tą drogą codziennie ,znam każdy metr tej drogi i znam zachowania kierowcow i nie jest prawdą że ci co jadą nieco więcej niż pozwalają znaki powodują zagrożenie ,problemem są "karawaniarze "którzy suną środkiem z zawrotną prędkością 49 km/h i sprawdzają w telefonie promocje w markecie,.Piątek był wyjątkowo trudnym dniem do podróżowania ,duży ruch,deszcz,koniec roku szkolnego dla maturzystow i początek majowki.Więcej myślenia ,spoglądania we wsteczne lusterko i więcej zwykłej empatii a będzie lepiej.''
Teraz cos od siebie :
Waloos ma dobre oko. Tak, ten komis nalezy do rodziny (poszkodowanych z Audi 5). Prosperuje juz na prawde dobrych lat. Jesli ktos dobrze i uczciwie zarabia to jak najbardziej nalezy mu sie.
Oczywiście jest to bląd kolegi, ktory widocznie zle ocenil predkosc Audi A4, które poruszalo sie ze znaczna predkoscia, poniewaz auto zostalo wyrzucone o ponad 20 Metrow dalej!
Co do jego siostry. Nie miała zapietych pasów bezpieczeństwa co spowodowało, ze znalazla sie pod autem i zapewne zawazyło o ich śmierci.
28-letni kierowca A4 miał otwarte złamanie w kolanie, a 23-letni pasażer miał krwotok wewnetrzny. Po przebytej operacji, niestety zmarł nastepnego dnia.