Jakiś czas temu chciałem sprzedać kumplowi mało ambitny kawał, którego sam zresztą byłem autorem:
-(J)a: Adam, wiesz jak się nazywa wytrysk na byłą?
-(A)dam: No nie wiem, nawijasz!!
-(J): EXXXPLOSION!!
-(A):..... nie kumam, to już koniec? bez sensu.
-(J): Jak nie kumasz?! Stary no wyrysk-eksplozja, była-ex..expolosion!
-(A): Nie no przecież moja dziewczyna to inaczej moja ex
Zamurowało mnie. Gość mnie dobił mentalnie; uświadomił mi, że na prostych sprawach mogą wyjść komplikacje.
-(J)a: Adam, wiesz jak się nazywa wytrysk na byłą?
-(A)dam: No nie wiem, nawijasz!!
-(J): EXXXPLOSION!!
-(A):..... nie kumam, to już koniec? bez sensu.
-(J): Jak nie kumasz?! Stary no wyrysk-eksplozja, była-ex..expolosion!
-(A): Nie no przecież moja dziewczyna to inaczej moja ex
Zamurowało mnie. Gość mnie dobił mentalnie; uświadomił mi, że na prostych sprawach mogą wyjść komplikacje.