📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
24 minuty temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 16:51
Pamiętam gdy dostałem gwizdawke z drewna od starego sąsiada , spędziłem z nią wiecej czasu niż z zestawem torów i lokomotywy od wujka z USA.
Może i miałeś lepsze, ale nie były dla Ciebie tyle warte, co te dla nich.. Kreatywność i pomysłowość, w tej sprawie nigdy nie zrozumie dziecko w złotych bucikach wychowane.
ej kurwa ten karabin jest zajepasztet duzo bym dał aby mies takiego jak byłem mały xD
Zabawki trzeciego świata?! Bawiłem się takimi! Kiedyś do szczęścia wystarczyła wyobraźnia i kawałek drewienka.
no i zajebiste zabawki...ja kiedyś zrobiłem sobie komputer z kartonu jak byłem mały i grało się na nim lepiej niż na prawdziwym
Sutik napisał/a:
zrobiłem sobie komputer z kartonu jak byłem mały i grało się na nim lepiej niż na prawdziwym
Zdecydowanie mniej stresu podczas grania. Wystarczy sobie przypomnieć niemieckiego chłopca i stres jaki komputerek potrafi wywołać.
znacznie bardziej pobudzają wyobraźnię niż te idealnie dopracowane ze sklepów. do najlepszej zabawy potrzebni są przyjaciele i cokolwiek pod ręką, a nie wyszukane zabawki.
podzielam zdanie, że te zabawki są świetne, kiedyś wystarczył kawałek patyka, żeby brać udział w wojnie, trochę krzaków na bunkier i małe kamyki za granaty...
a jeśli rodzice kupowali ci lego,resoraki i gameboy'e, to nigdy tego nie mogłeś wiedzieć...
a jak komuś zależy to i gitarę sobie wystruga i będzie grał...
a jeśli rodzice kupowali ci lego,resoraki i gameboy'e, to nigdy tego nie mogłeś wiedzieć...
a jak komuś zależy to i gitarę sobie wystruga i będzie grał...
takie zabawki mają duszę... a nie jak niektóre resoraki z tesco