Makabrycznego samobójstwa dokonała 24-letnia kobieta z niewielkiej wsi pod Siedlcami. Okoliczni mieszkańcy są zaszokowani tragedią, jaka się tam wydarzyła.
Krew była wszędzie – na ścianach, na podłodze, na suficie. Jakby ktoś specjalnie rozbryzgał ją po całym pomieszczeniu. Spływała z mebli i z elektrycznej piły do strzyżenia żywopłotów, którą denatka podcięła sobie żyły u rąk, a potem, dla pewności, przyłożyła szyję do stalowych zębów urządzenia. – To był horror – kwitują śledczy, których wezwano na miejsce samobójczej śmierci Pauliny D. (†24 l.), mieszkanki małej wioski pod Siedlcami na Mazowszu.
Niewielka wieś pod Siedlcami aż huczy od plotek na temat przyczyn samobójstwa młodej kobiety. Niektórzy twierdzą, że powodem dramatycznej decyzji była nieudana operacja powiększenia piersi.
"Nie znałam jej dobrze, ale wiem, że była bardzo wrażliwa na punkcie swojego wyglądu. W internecie publikowała dziesiątki swoich zdjęć w różnych pozach – komentuje jedna z mieszkanek miejscowości."
Najpierw generalny remont pokoju. Potem ktoś tam będzie mieszkał ze świadomościa że córka, siostra zrobiła sobie scenę z "Piły".